Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Mieli lecieć do Rumunii, a krążyli nad Mińskiem Mazowieckiem. LOT wyjaśnia, co się stało
Beata  Łajca
Beata Łajca 25.07.2024 10:51

Mieli lecieć do Rumunii, a krążyli nad Mińskiem Mazowieckiem. LOT wyjaśnia, co się stało

LOT, samolot
fot. Wikimedia Commons/Azymut/flightradar24

Awaria w samolocie PLL LOT z Warszawy do Bukaresztu. Maszyna wystartowała planowo, ale już za chwilę pojawiły się problemy. Pilot długo krążył nad Mińskiem Mazowieckim, po czym wrócił do stolicy.

Pasażerowie tego lotu musieli mieć nerwy ze stali, gdy samolot aż siedem razy okrążał miasto. Co było przyczyną tego, że w końcu musiał wrócić na lotnisko?

Problemy w samolocie LOT

Jak informuje TVN24  embraer 190 wystartował o czasie, tuż przed 12:00 z lotniska na Okęciu do stolicy Rumunii, Bukaresztu. Niestety już po chwili pojawiły się problemy. Pilot zaczął krążyć w przestrzeni powietrznej nad Mińskiem Mazowieckim.

Czytaj więcej: Po co turyści w Chorwacji zabierają ocet na plażę? Problem z roku na rok jest coraz większy

Na stronie  flightradar24.com można zauważyć, że maszyna okrążyła miasto aż siedem razy, po czym zawróciła na lotnisko Chopina. Co było powodem tej niecodziennej sytuacji?

flightradar24
fot. flightradar24

Usterka w samolocie PLL LOT

Z Polskimi Liniami Lotniczymi skontaktował się Fakt. Paulina Kowalczyk z biura prasowego LOT poinformowała:

Samolot rejsu LO641 został zawrócony do Warszawy z przyczyn technicznych. Wystartował on ponownie do lotniska w Bukareszcie z ponad 3-godzinnym opóźnieniem.

Nie było mechanika

Z LOT-em rozmawiał też serwis TVN Warszawa. Rzecznik prasowy, Krzysztof Moczulski przekazał, że w samolocie doszło do usterki technicznej, a na lotnisku w Bukareszcie nie było mechanika.

Czytaj więcej: Na plaży w Łebie jak w Egipcie. Turyści natychmiast ruszyli z aparatami, uchwycili coś niesamowitego

Krążenie nad Mińskiem było konieczne, aby samolot zużył paliwo w silnikach i mógł bezpiecznie wylądować na Okęciu. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a pasażerowie dotarli do Bukaresztu 3,5 godziny później, niż zaplanowano.

Zobacz także:

Ryanair odleciał bez pasażera z niepełnosprawnością. “Cofnęli mnie z rękawa”

Zamiast all inclusive, koczowanie. Koszmar Polaków w Chorwacji. “Tyle osób zostało z dziećmi”

Rewolucja w podróżowaniu samolotem. Koniec z irytującą rzeczą podczas odprawy