Pokazali jak wygląda zamarznięte miasto-widmo w Rosji. Zdjęcia pojawiły się w sieci
Miasto Workuta znajduje się na północy Rosji w Republice Komi. Chociaż nie dochodzi tam żadna droga, miasto jeszcze w 2014 roku zamieszkiwało nieco ponad 61 tys. osób. Opuszczone budynki zamarzają tam na kość, a zdjęcia robią porażające wrażenie.
Zamarznięte miasto-widmo wywołuj ciarki na plecach
Do miasta nie dojeżdża żadna droga - ostatnia szosa asfaltowa kończy się aż 800 km od miasta. Następne 500 km da się przejechać nieformalną drogą, która nawet nie jest zaznaczona na mapie. Ostatnie 300 km trzeba przedzierać się bezdrożami wzdłuż nasypu kolejowego. Komunikacje z resztą kraju zapewnia stacja kolejowa i port lotniczy.
Chociaż miasto pozostaje niemal odcięte od świata, jeszcze w 2014 roku zamieszkiwało je nieco ponad 61 tys. osób. Jego początki latach 30. XX wieku jako część systemu łagrów. Według założeń miało być to idealne miejsce do wydobywania węgla - znajdowały się tam ogromne pokłady tego surowca.
Po zamknięciu obozu pracy w latach 60. miasto powoli zaczęło coraz bardziej popadać w ruinę. Proces ten pogłębiał się do lat 90., aż do upadku ZSRR i powstania Federacji Rosyjskiej. Wtedy również wiele osób stamtąd wyjechało, a wiele zakładów pracy zamknięto.
Pozostałością dawnych lat są całkowicie opuszczone dzielnice, osiedla i osady przylegające do Workuty. Jedna z nich zimą zamienia się w mroźne miasto-widmo, a zdjęcia budynków zamarzniętych na kość cieszą się dużą popularnością w mediach społecznościowych.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO[EMBED-3203]
Chociaż Rosyjską Workutę nawet obecnie zamieszkuje ponad 60 tys. osób, duża część miasta jest opuszczona. Głównie są to fragmenty niegdyś zajmowane przez obóz pracy oraz miejsca, w których znajdowały się różne zakłady. Ogromne wrażenie robi osada Cementozawodzkij zlokalizowana ok. 19 km na północ od centrum miasta.
Dawniej w osadzie Cementozawodzkij znajdowała się cementownia. Została ona jednak zamknięta w 2017 roku i od tamtej pory świeci pustkami, a jej budynki opustoszały i niszczeją. Dodatkowym utrudnieniem w utrzymaniu ich w dobrym stanie jest panujący tam klimat.
Miejscowość znajduje się 160 km na północ od koła podbiegunowego w Rosji i panują tam subarktyczne, północno-syberyjskie warunki. Zima trwa tam aż 8 miesięcy, a w tym czasie temperatury są bardzo niskie, wieje tam również silny, lodowy wiatr.
Wszystkie te czynniki sprawiły, że obiekty, które tam pozostały, ulegają stopniowemu zniszczeniu. Lód pokrywa wciąż stojące tam meble i ściany. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których widać zamarznięte domy, tworząc postapokaliptyczne wrażenie. Fotografie cieszą się jednak dużym zainteresowaniem internautów i nie brakuje śmiałków, którzy przyjeżdżają do mroźnego miasta-widmo.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
źródło: Radio Zet
