Martyna Wojciechowska w ogniu krytyki. Posypał się grad nieprzyjemnych komentarzy, wszystko przez jedną reklamę
Martyna Wojciechowska znana jest przede wszystkim z programu "Kobieta na krańcu świata", który prowadzi od wielu lat. Zdobyła tym samym wielką sympatię widzów, a jej konto na Instagramie obserwuje prawie 2 miliony osób. Cieszy się również dużym zainteresowaniem wśród reklamodawców. Jeden z jej ostatnich wpisów sponsorowanych spotkał się jednak z dużą krytyką fanów.
Martyna Wojciechowska podpadła swoim fanom
Podróżniczka wielokotnie angażowała się w akcje proekologiczne oraz stawała w obronie praw człowieka. Założyła nawet fundację UNAWEZA, która pomaga kobietom, wyrównując szanse ekonomiczne, społeczne i prawne.
Tym większym rozczarowaniem dla fanów był ostatni wpis sponsorowany na Instagramie Wojciechowskiej. Podróżniczka zareklamowała kosmetyki, które są testowane na zwierzętach. Nie jest tajemnicą, że reklamowana przez nią firma należy również do koncernu, który znajduje się na czarnej liście obrońców praw zwierząt.
- Uwielbiam Panią i podziwiam od zawsze . Ale mam mała prośbę czy mogłaby Pani nie promować marek, które testują swoje produkty na zwierzętach - czytamy w komentarzu pani Kasi pod wpisem Martyny Wojciechowskiej.
"Nie kupuję od kiedy wiem że testują na zwierzętach...", "Zwierzęta i Ich los jest dla mnie bardzo ważny.", "Nie kupujmy, nie reklamujmy kosmetyki testowane na zwierzętach!" - to tylko niektóre komentarze na ten temat które pojawiły się pod wpisem podróżniczki.
Martyna Wojciechowska do tej pory nie ustosunkowała się do zarzutów o reklamowanie kosmetyków testowanych na zwierzętach. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy na jej profilu pojawiła się reklama tej firmy, więc niestety prawdopodobieństwo, że nie zauważyła komentarzy jest niewielkie.
1. Możesz nie odzyskać swoich pieniędzy. Wszystko przez problem w przepisach i zmianę terminu ferii2. Dasz na tacę płacąc kartą? Biskupi chcą wprowadzenia terminali do kościołów3. Z samego rana potwierdzili obostrzenie, oficjalnie. Rozporządzenie opublikowane, wiadomo co z feriami
Testowanie kosmetyków na zwierzętach
Na terenie Unii Europejskiej obowiązuje zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach, jednak koncerny często decydują się na wykonywanie ich w innych krajach. Tym sposobem większość kosmetyków na drogeryjnych półkach jest okupiona cierpieniem zwierząt.
Marki, które chcą wprowadzić swoje produkty na rynek Chiński są zobowiązane do wykonywania testów na zwierzętach, gdyż wymaga tego tamtejsze prawo. Aktywiści broniący praw zwierząt zachęcają do kupowania kosmetyków oznaczonych jako "cruelty free".
Niestety, wiele marek kosmetycznych obchodzi nawet kontrole pod względem testowania swoich produktów na zwierzętach. Chociaż sam kosmetyk nie musiał być poddany takim testom, często dostawcy składników nie są sprawdzani pod tym kątem. Dobrym źródłem informacji na temat etycznych kosmetyków jest strona Logical Harmony oraz polska aplikacja mobilna Happy Rabbit.