„Mały Tybet Europy” kusi zdecydowanie niższymi cenami. To idealny pomysł na urlop we wrześniu
Urlop we wrześniu czy w październiku to dobry pomysł dla tych, którzy cenią sobie spokój i mniejszą liczbę turystów. Wtedy w wielu miejscach nadal można liczyć na dobrą pogodę i… sporo niższe ceny. Także wczesna jesień to okres, kiedy można tanio zaplanować wakacje all inclusive, a biura podróży, linie lotnicze i hotele proponują wiele ciekawych promocji. Gdzie zatem jechać, by odpocząć tanio i spokojnie?
Klasyczne południe Europy oraz okolice basenu Morza Śródziemnego przyciągają dobrą pogodą, atrakcyjnymi cenami i łatwym dojazdem. Popularne Włochy ze słoneczną Toskanią, pełną urokliwych miasteczek Apulią czy Sycylią, która ostatnimi czasy nieco straszy Etną, brzmią kusząco, jednak nawet jesienią spotkamy tam morze turystów. Za to na północy w Alpach Lombardzkich, w których wtedy nie jest już upalnie, panuje wyjątkowy spokój. Tu znajdziemy niewielkie miasteczko, które zimą przeradza się w jeden z bardziej znanych kurortów narciarskich „Mały Tybet Europy” jesienią kusi pięknymi kolorami – od złota do brunatnej czerwieni. To doskonały okres, aby wybrać się na piesze wędrówki i przejażdżki rowerowe.
4-dniowy urlop w Alpach. Tyle zapłacisz za loty, noclegi i apartament
Urlopy jesienią są popularne ze względu na… ceny. Ile zatem kosztuje wyjazd i pobyt w Livigno? Przykładowo we wrześniowy weekend, na oficjalnej stronie resortu LIVIGNO SERCE WŁOSKICH ALP można znaleźć pokój ze śniadaniem dla dwóch osób na trzy noce za 240 euro – i są to nie apartamenty zlokalizowane w urokliwych domkach u podnóża gór, z których część otoczona jest majestatycznym lasem.
Na ceny biletu samolotowego także nie możemy narzekać – przykładowo, loty na Ryanair.com na przedłużony weekend (21-24 września) dla dwóch osób można kupić za 900 zł. Na WizzAir.com ceny są już nieco wyższe – zaczynają się od 980 zł, o ile posiadasz kartę Wizz Discount Club. W październiku polecimy do Mediolanu na weekend we dwoje za 600 zł.
Sam transport już na miejscu w Livigno także nie obciąży nas finansowo. Wynajem samochodu zaczyna się już od 100 zł na dzień, czyli możemy zapłacić nawet 300 zł na cały pobyt. Jednak, jeśli wolimy zaoszczędzić te pieniądze na miejscowe atrakcje, mamy możliwość skorzystać z tzw. Freebusa. Freebus to bezpłatna usługa transportu publicznego, której autobusy kursują codziennie od 7:30 do 20:00. Cztery linie autobusów wahadłowych docierają do wszystkich wyciągów, do centrum oraz do peryferyjnych obszarów Livigno.
Czy warto jechać do Livigno? To cię zaskoczy
Jednym z aktywnych i popularnych sposobów na poznanie Livigno jest wycieczka rowerowa. W Alpach Lombardzkich pogoda jesienią jest idealna, by uprawiać wszelkie aktywności na świeżym powietrzu – nie jest gorąco, ale nadal przyjemnie ciepło, nie ma też jeszcze przymrozków typowych dla tak wysoko położonych miejscowości. Zresztą na rowerze możemy zobaczyć najsłynniejsze dla tego regionu przełęcze alpejskie, takie jak Stelvio, Bernina, Gavia, Mortirolo czy Maloja. To tu odbywają się wycieczki, na które często wybierają się także profesjonalnie sportowcy, tu przed zawodami trenują drużyny sportowe, wykorzystując górski teren do poprawienia formy. Co ważne do połowy września w Livigno działają jeszcze wyciągi, dzięki którym fani MTB mogą liczyć na sporo emocji na specjalnie wytyczonych trasach.
Odwiedzający Livigno chętnie wybierają się także na piesze wędrówki - mają tu ponad tysiąc kilometrów dziewiczych szlaków z zapierającymi dech w piersiach widokami. Latem jest tam pięknie, ale jesienią – kiedy wzgórza mienią się całą feerią barw krajobraz jest wręcz bajkowy. W obliczu majestatycznej przyrody można złapać dystans do codzienności, oczyścić umysł i nabrać sił przed kolejnymi wyzwaniami.
Włoskie Livigno nie tylko zimą...
Jesień w Livigno to także czas ekscytującego wydarzenia sportowego, czyli coś dla miłośników sportów ekstremalnych i wytrzymałościowych. 6 września odbywa się bowiem ICON Xtreme Triathlon, jeden z najbardziej prestiżowych zawodów triatlonowych. Całość obejmuje przepłynięcie dystansu 3,8 km w jeziorze Livigno, 195 km jazdy na rowerze, a następnie bieg przez 5 km po przewyższeniach na poziomie 8.000 metrów. Uwaga: tylko dla orłów!
Jednak Livigno to nie tylko sport. 21 września ma miejsce doroczny Alpen Fest, który budzi coraz większe zainteresowanie i kojarzy się nieco z polskimi dożynkami. To święto rolników, którzy przez całe lato ciężko pracowali. Zgodnie z tradycją tego dnia spędza się bydło, które latem pasło się na górskich stokach, na zimę do wioski. Ulicami Livigno przechodzi parada z udziałem mieszkańców ubranych w tradycyjne stroje, które przenoszą turystów w przeszłość regionu. To nie wszystko – po paradzie Stowarzyszenie Szefów Kuchni i Cukierników z Livigno przygotowuje dla wszystkich lunch, który inspirowany jest przepisami z książki Leina da Saor, zawierającej tradycyjne dania regionu. Dzień umilają także występy artystyczne i tańce. W tym roku wieczór zakończy się niezwykłym koncertem Simon&Mac na żywo.