Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Królowie parawaningu przyłapani nad Bałtykiem. To nie Polacy
Natalia Księżak
Natalia Księżak 28.07.2023 18:31

Królowie parawaningu przyłapani nad Bałtykiem. To nie Polacy

parawany morze
archiwum własne

Niepisane prawo przywłaszczania sobie kawałka plaży obowiązuje nad Bałtykiem od lat. Parawany pojawiają się na piasku już od wczesnych godzin porannych. Tym razem jedna z turystek wypoczywająca w Rewalu jednak nie wytrzymała.

"Parawaning", choć momentami śmieszny i wręcz absurdalny, może nieść za sobą poważne konsekwencje, łącznie z mandatem, o czym przypominają ratownicy.

"Królowie parawaningu" - turyści mają dość takiego zachowania

“Parawaning” nad polskim morzem ma się wciąż wyśmienicie, niezależnie od pogody. Jedna z turystek wypoczywających w Rewalu przesłała w piątek rano zdjęcie, jak to określiła "niemieckiej rezydencji nad Bałtykiem ". W pogodny dzień przy brzegu ciężko jest znaleźć choćby kawałek wolnej przestrzeni, ale sytuacja nie jest lepsza, nawet gdy pogoda nie dopisuje.

"W piątek rano pogoda była marna. Padał deszcz, a na termometrze było tylko kilkanaście stopni. Myślałam, że już nic nie będzie z plażowania. Ale po 11 zza chmur zaczęło przebijać słońce, więc postanowiłam spróbować wyjść na plażę"- mówi Kamila, turystka, która weekend spędza w Rewalu.

Największa rezydencja na plaży w Rewalu

"O 12 było już całkiem pogodnie, a z każdą kolejną godziną na plaży pojawiało się więcej osób. Wraz z nimi kolejne parawany. Trochę tego nie rozumiałam, bo od morza wiał tylko niewielki wiatr, ale niech każdy plażuje jak lubi" - opowiada pani Kamila.

"Ale kiedy spacerowałam wzdłuż brzegu, szukając spokojniejszego miejsca zauważyłam prawdziwą plażową rezydencję. Dwa namioty, 8 metrów parawanów rozstawionych pod dwóch stronach jak płot. Do tego krzesła turystyczne" - przyznaje z niezadowoleniem turystka.

"Pomyślałam, że w tym miejscu musi odpoczywać dużą rodzina. Po chwili zauważyłam, że fragment plaży zarezerwowała sobie szóstka plażowiczów 4 dorosłych i dwoje dzieci - dodaje. "Jeszcze większym zaskoczeniem było, kiedy usłyszałam, że to Niemcy. Wszyscy śmieją się z Polaków, a to oni rozłożyli największy parawan na plaży w Rewalu".

"Zresztą niemieckich turystów w Rewalu jest bardzo dużo. Co chwilę słychać ich na plaży,  ale i w restauracjach. Do granicy jest blisko, a w Polsce jest im taniej niż u siebie"- zauważa turystka. 

Turyści nie wiedzą, że "parawaning" może skończyć się mandatem

Parawany nie tylko wywołują śmiech lub pogardę innych turystów. Mogą stwarzać też realne zagrożenie. Szczególnie jeśli skutecznie blokują dostęp do morza. Przypominają o tym ratownicy, którzy za każdym razem proszą, aby plażowicze nie rozstawiali się w pasie 1,5 metra od brzegu. Poważnie utrudnia to prowadzenie akcji ratunkowych.

Dodatkowo, w skrajnych przypadkach "parawaning" może zostać uznany za naruszenie porządku publicznego. Za niepotrzebne wydzielenie sobie parawanami zbyt dużej powierzchni lub ustawienie ich w przejściu grozi kara nawet do 500 złotych.

W bezwietrzny dzień bez problemu można zrezygnować z parawanów."Mimo wszystko nie brakuje osób, które ich nie zabrały, więc jednak się da" - dodaje pani Kamila.