Koniec taniego latania? Ryanair podniesie ceny biletów na wakacje
- Tego lata trzeba się liczyć z tym, że ceny biletów wzrosną - powiedział dyrektor generalny Ryanaira Michael O'Leary. Wszystko przez problemy większości tanich linii lotniczych w Europie. Tym razem wina spoczywa na Boeingu, który przez niedawny wypadek samolotu linii Alaska Airlines, musiał mocno ograniczyć produkcję maszyn. Część kosztów opóźnień zostanie przeniesiona na pasażerów, a ceny wzrosną. Pytanie tylko o ile?
- Tak naprawdę nie wiemy, ile samolotów otrzymamy - przyznaje prezes Ryanaira. Niemal pewne jest skrócenie letniego rozkładu lotów w najbardziej ruchliwym okresie roku. Czy Ryanair zmniejszy ilość lotów z Polski i czy to będzie koniec taniego latania po Europie?
Tanie loty Ryanairem? To może się skończyć..
Wszystko wskazuje na to, że Ryanair będzie zmuszony do znacznego podwyższenia cen biletów lotniczych w kolejnym sezonie. Przewoźnik ma niespodziewane problemy z flotą, a ściślej mówiąc z jej zakupem. Jeszcze kilka tygodni temu, dyrektor generalny irlandzkiej linii lotniczej zapewniał w rozmowie z redakcją Turyści.pl, że:
- Nie sądzę, by latem 2024 r. nastąpił jakikolwiek wzrost cen - głównie dlatego, że kupiliśmy już całe paliwo na ten sezon (…) Mamy więc tańsze paliwo. Większym wyzwaniem dla pasażerów w sezonie lato 2024 będzie jednak mniejsza liczba miejsc w samolotach w sprzedaży - powiedział O'Leary. Już wcześniej ograniczenie ilości lotów w tym roku zapowiedziały inne tanie linie:
- Linie Wizz Air będą musiały uziemić około 40 samolotów na czas napraw silników. Volare Airlines również uziemiają samoloty Airbus.
Myślę więc, że moja rada dla pasażerów brzmi: jeśli zamierzasz podróżować latem, zarezerwuj bilet wcześniej. Rezerwuj szybko, ponieważ ceny prawdopodobnie wzrosną do lata - przekonywał Michael O'Leary, nie wiedząc jeszcze, że nie tylko sytuacja innych europejskich przewoźników na rynku, ale także Ryanaira szybko się pogorszy…
Ryanair podniesie ceny biletów na wakacje. Wszystko przez problemy z Boeingiem
Dostawa nowych 57 samolotów Boeing 737 Max 8200 miała dotrzeć do Ryanaira do marca. Zdaniem Michaela O'Leary'ego do dyspozycji w sezonie letnim przewoźnik otrzyma zaledwie 40 z nich. Poważne opóźnienie w produkcji ma związek z licznymi kontrolami po styczniowym wypadku linii Alaska Airlines. W trakcie lotu, na wysokości około 5 kilometrów z Beoinga wypadły drzwi awaryjne…
- Mamy ogromne zaufanie do Boeingów 737. Zamówiliśmy 400 takich samolotów. (…) - wspominał jeszcze niedawno O'Leary podczas wizyty w Warszawie - chcielibyśmy umieścić w Polsce najmniej 30 nowych samolotów, abyśmy mogli ponad dwukrotnie zwiększyć ruch Ryanaira w kraju w ciągu najbliższych lat - dodał. Niestety teraz, zamiast nowych kierunków i niższych cen, pasażerowie z Polski mogą spodziewać się problemów…
Zobacz też:
Linie lotnicze Ryanair i darmowe bilety. Nowe oszustwo. Nie daj się nabrać
Kiedy Ryanair poda loty na 2024?" Będziemy musieli ogłosić cięcia w rozkładzie"
Boeing produkujący samoloty jest pogrążony w kryzysie i ma obecnie zakaz zwiększania produkcji maszyn typu 737 MAX. "Niezłe zamieszanie" - podsumował sytuację Boeinga O'Leary, choć wielokrotnie określał maszyny tego producenta jako "świetnie samoloty, których nie produkują na czas, ani nie dostarczają na czas". Analitycy przekonują, że koszty opóźnień (które przeniesione zostaną częściowo na klientów), będą tylko rosnąć. Dyrektor irlandzkiej linii lotniczej uspokaja jednak, że w związku z wcześniej wspomnianymi zakupami paliwa lotniczego, podwyżki cen nie mają być, aż tak drastyczne.
- Tego lata w Europie będą obowiązywać wyższe ceny biletów - jasno zaznaczył O'Leary w rozmowie z BBC News - Podwyżki na poziomie 10 proc. są nieco wyższe niż średnia, która wynosi od 3 do 7 proc. Dzieje się tak jednak dlatego, ze opiera się na niskiej bazie - w tej samej wypowiedzi O'Leary dodaje jednak - Tak naprawdę nie wiemy, ile samolotów otrzymamy od Boeinga. Jeśli dostaniemy tylko 40 samolotów, do końca marca będziemy musieli ogłosić cięcia w rozkładzie lotów.
"Oznacza to, że Ryanair prawdopodobnie przewiezie w ciągu kolejnych 12 miesięcy o około 5 mln pasażerów mniej, niż wcześniej prognozował. Mowa o około 200 mln ludzi ' - dodają analitycy.
Zobacz też:
Ryanair wraca na Lotnisko Chopina. Niebawem poznamy wakacyjną siatkę połączeń