Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Kolejny tragiczny wypadek na Śnieżce. Turysta spadł "rynną śmierci"
Natalia Księżak
Natalia Księżak 25.02.2024 09:07

Kolejny tragiczny wypadek na Śnieżce. Turysta spadł "rynną śmierci"

śnieżka
fot. GOPR Karkonosze.

To jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na Śnieżce. Wczoraj około godziny 13 w okolicach tzw. “rynny śmierci” doszło do poważnego wypadku. “Turysta samego wierzchołka Śnieżki zsunął się górskim zboczem ” - relacjonuje GOPR.

33-latek żyje, ale jego stan jest ciężki. Do akcji użyto 2 helikopterów -  pomocy udzielali polscy i czescy ratownicy.

Wypadek na Śnieżce. Co to jest Rynna Śmierci?

- Do wypadku doszło około godz. 13.00. Ranny mężczyzna to 33-letni obywatel Czech - przekazał dyżurny karkonowskiej grupy GOPR - Zjechał po północno- zachodnich zboczach do Kotła Łomniczki. 

“Rynna śmierci” to trudny teren w okolicach samego szczytu śnieżki. Zbocze zostało nazwane w ten sposób, po tym, jak w 1975 roku podczas akcji ratunkowej zginęli tam czescy ratownicy. Na zboczu jest pomnik, który ich upamiętnia.
 

Turysta z Czech runał "rynną śmierci"

“Przejechał dość spory kawałek po śniegu. W stanie ciężkim został zabrany śmigłowcem do Czech do szpitala ” - przekazał dyżurny GOPR.
Mężczyzna jest w ciężkim stanie. Ma obrażenia wielu narządów. Na miejsce przyleciały czeskie i polskie śmigłowce ratownicze. 

Śmigłowiec przetransportował poszkodowanego do szpitala w Czechach w Hradec Kralove. Wcześniej, pod koniec stycznia, głośna była sprawa śmierci dwóch turystów, którzy również podążali tym samym szlakiem, co czeski turysta.

Zobacz też: 12-letni chłopiec odnaleziony. Był poszukiwany w Sudetach

Turysta z Karkonoszy w ciężkim stanie trafił do szpitala

- To już kolejny taki wypadek. Teren był dopuszczony do ruchu turystycznego. Pierwszy wypadek, z dwiema ofiarami śmiertelnymi też zdarzył się na tym obszarze. Ale pogoda dzisiaj była sprzyjająca, zachęcająca do wyjść w góry, a na Śnieżce panował duży ruch turystyczny - przekazał redakcji tuwroclaw.com Grzegorz Tarczewski, zastępca naczelnika GOPR Karkonosze.

Lokalny portal informuje również, że “nieoficjalnie świadkami zdarzenia byli uczestnicy Zimowy Ultramaraton Karkonoski oraz inni turyści”.