"Jeszcze dwa lata temu było zupełnie inaczej". Czy biura podróży mają się obawiać?

Polacy niezdecydowani. Wakacje z biurem podróży czy samodzielnie?

Według najnowszego badania GfK i eSky.pl na zarezerwowanie tegorocznych wakacji poprzez internetowe platformy podróży stawia połowa rodaków (49 proc.). Jednocześnie niemal identyczny odsetek osób (51 proc.) korzysta z zorganizowanego wyjazdu w ofercie touroperatora. 

- Jeszcze dwa lata temu te proporcje wyglądały zupełnie inaczej, gdyż 60 proc. osób decydowało się na wykupienie wycieczki z biura podróży. To postępująca zmiana w zachowaniach konsumenckich na korzyść internetowych platform, które od dominują w Europie Zachodniej, a jeszcze w tej dekadzie zdetronizują w wielu aspektach tych organizatorów podróży w regionie, którzy wciąż działają w tradycyjnym modelu opartym na ograniczonej liczbie kierunków i skromnej ofercie hotelowej — twierdzi Deniz Rymkiewicz, ekspert platformy podróży eSky.pl.

Opcja all inclusive w biurach nadal najpopularniejsza

Jak dodaje, od kilku lat obserwowany jest stabilny wzrost zainteresowania podróżami organizowanymi we własnym zakresie.

-Z jednej strony przemawiają za tym wygoda i łatwość wyszukiwania ofert, a z drugiej także rosnące oczekiwania Polaków wobec firm, z którymi podróżują za granicę. Doceniają szeroki wybór kierunków, hoteli i lotów, dzięki którym można zarezerwować wyjazd wedle indywidualnych preferencji. Ponadto takie podróże nieraz okazują się nawet do kilkudziesięciu procent tańsze w porównaniu z ofertą touroperatorską. Nie dziwi zatem, że jeden na pięciu Polaków (21 proc.) woli zaplanować podróż we własnym zakresie, nie decydując się na żadną narzuconą formułę wyjazdu — wyjaśnia Rymkiewicz.



Jednocześnie w przypadku wyjazdów zorganizowanych to opcja all inclusive pozostaje najpopularniejsza, ponieważ wybiera ją 58 proc. respondentów. Natomiast oferty last minute, wycieczki objazdowe i wakacje first minute interesują odpowiednio 36, 23 i 16 proc. klientów. Co ciekawe, w wariancie all inclusive najczęściej podróżują osoby w wieku 55-65 lat, a wakacje last minute to wybór numer jeden wśród młodzieży od 18. do 24. roku życia.

Ile będą kosztować wakacje Polaków?

W tym roku na urlop za granicą planuje wybrać się 76 proc. Polaków, którzy wzięli udział w badaniu zrealizowanym przez GfK na zlecenie platformy podróży eSky.pl.

- Zarówno rozpoczynamy wakacje coraz wcześniej, jak i kończymy je coraz później. To dlatego, że w ten sposób możemy nie tylko zaoszczędzić całkiem pokaźną kwotę na lotach i noclegach, ale również uniknąć dużego obłożenia hoteli i kolejek w miejscach turystycznych, co zwiększa komfort korzystania z infrastruktury obiektów - dodaje Rymkiewicz.

Przy wyborze kierunku podróży najczęściej kierujemy się takimi kryteriami jak klimat i pogoda (60 proc. wskazań, -3 p.p. r/r), szacunkowa cena całego wyjazdu (51 proc., -9 p.p. r/r), atrakcyjność danego kraju (51 proc., -2 p.p. r/r), okazyjne ceny lotów (48 proc., +10 p.p. r/r), daty dopasowane do potrzeb (42 proc., +1 p.p. r/r) i dostępne atrakcje turystyczne (42 proc.). Podczas tygodniowych wyjazdów urlopowych większość czasu przeznaczamy na odpoczynek
nad morzem lub basenem (50 proc.), samodzielne zwiedzanie i spacery (48 proc.), smakowanie lokalnej kuchni (41 proc.) i wizyty w muzeach (40 proc.). W nieco mniejszym stopniu dążymy do poznawania lokalnej kultury i historii (31 proc.), a także wychodzimy do restauracji i barów (27 proc.) czy rezerwujemy wycieczki z przewodnikiem (19 proc.).



Na wakacje za granicę najczęściej jeździmy we dwójkę (50 proc. odpowiedzi). Z kolei w trzy- i czteroosobowym gronie podróżuje odpowiednio 19 i 15 proc. ankietowanych. W trakcie wyjazdu towarzyszą nam z reguły partner lub partnerka (46 proc.), najbliższa rodzina (37 proc.) lub znajomi (22 proc.). Podróże w pojedynkę wybiera zaś 7 proc. Polaków. Urlop w innym kraju najczęściej trwa od pięciu do ośmiu dni (60 proc.). Rzadziej odpoczywamy przez 9-12 dni (25 proc.), choć jeszcze krócej wybieramy się na urlop od 13 do 16 dni – taką długość pobytu za granicą deklaruje 13 proc. pytanych.