"Jest jak siedem Bałtyków!". Pod piaskiem pustyni kryje się ogromne bogactwo
Największa pustynia świata może wydawać się ostatnim miejscem, gdzie należałoby szukać wody. Pozory jednak mylą. O tym odkryciu wie niewielu, a może być na wagę złota…
Nie wszyscy wiedzą, że jej zasoby pod Saharą należą do największych na naszej planecie.
Sawannę zastąpił piasek
Obecną postać Sahara przybrała 5 tys. lat temu. Wtedy to w Afryce Północnej zaczęły stopniowo zanikać deszcze przynoszone przez wiatry monsunowe znad Oceanu Indyjskiego, a sawanna ustąpiła miejsca piaskowi i skałom. Rzeki i jeziora wyschły.
W ostatnim czasie prowadzone są w kilku miejscach pustyni liczne badania. To, co naukowcy znaleźli na głębokości od kilkuset do kilku tysięcy metrów pod piaskami, zdumiewa.
Pod Saharą leży siedem Bałtyków
Według naukowców pod piaskami Sahary znajduje się nawet 150 tysięcy kilometrów sześciennych wody. To mniej więcej siedem razy tyle, ile posiada cały Bałtyk.
Natrafiono na nią już w latach 50. XX wieku podczas poszukiwań ropy naftowej. Z podziemnych zasobów wody próbował korzystać libijski dyktator Mu’ammar al-Kaddafi. 1984 roku ruszyła budowa rozległego systemu wodociągów, nazywanego Wielką Sztuczną Rzeką. Zamysłem projektu było dostarczanie wody pitnej spod Sahary do miast na wybrzeżu kraju. Został on jednak przerwany ze względu na konflikt wojenny w Libii.
Zasoby wody kurczą się w zastraszającym tempie
Woda przydatna dla człowieka to zaledwie 3 proc. jej globalnych zasobów, z czego około 2/3 znajduje się w stanie zamrożonym w okolicach biegunów. Czysta woda pitna do której mamy bezpośredni dostęp to z kolei zaledwie 0,025 proc. bogactwa Ziemi.
Z raportu WHO i UNICEF wynika, że w 2020 roku aż 25 proc.. ludności na świecie nie miała dostępu do wody zdatnej do picia. W 2025 roku problem ten może już dotyczyć połowy populacji.
Zasoby te kurczą się przez szybko postępujące ocieplenie klimatu, które prowadzi do zmniejszenia intensywności opadów. Wpływ mają również rozwój przemysłu oraz działalność człowieka.