Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Świat > Influencerka plus size upokorzona na lotnisku. Załoga była bezwzględna
Marlena Kaczmarek
Marlena Kaczmarek 25.05.2023 17:02

Influencerka plus size upokorzona na lotnisku. Załoga była bezwzględna

AmpleFolk
Fot. Canva / Instagram @AmpleFolk

Do przykrej sytuacji doszło na lotnisku Avalon w Australii. Podróżująca influencerka, która na Insagramie występuje pod pseudonimem AmpleFolk podzieliła się ze swoimi fanami tym, w jaki sposób została potraktowana przez załogę Jetstar Airways. Pracownicy linii lotniczej doprowadzili modelkę plus size do łez.

Osoby w większym rozmiarze często muszą się borykać z pewnymi niedogodnościami podczas podróży. Jedna z influencerek plus size niedawno miała bardzo przykre doświadczenie z australijską linią lotniczą.

Wykupiła dwa miejsca siedzące

AmpleFolk podzieliła się ze swoimi fanami w mediach społecznościowych historią ostatniej podróży z Sydney do Avalon. “Ostatnio zaczęłam kupować dwa miejsca podczas lotu, aby uniknąć nieprzyjemnych spojrzeń lub komentarzy od osoby siedzącej obok mnie na temat naruszania jej przestrzeni” - czytamy na Instagramie. 

Przed lotem kobieta odprawiła się online i udała na lotnisko. Tam poinformowano ją, że wszystko jest wporządku i skierowano do bramki. Przed wejściem na pokład AmpleFolk przydarzyła się niemiła sytuacja.

Sprzęt medyczny na pokładzie

Kobieta wykupiła dodatkowe 7 kg bagażu podręcznego. Miała ze sobą torebkę, małą walizkę oraz aparat CPAP do bezdechu sennego. Urządzenie to jest uznawane za sprzęt medyczny, stąd też nie obowiązują za nie dodatkowe opłaty. Przy okazji przypominamy, z jakimi lekami możemy podróżować oraz kiedy potrzebujemy do tego specjalnego zaświadczenia. 

Nagle przed wejściem dwie pracownice australijskiej linii wyciągnęły wagę w celu sprawdzenia bagażu AmpleFolk. Influencerka jak twierdzi, chciała szybko zważyć bagaż i wejść na pokład. “Wiedziałam, że po prostu starają się wykonywać swoją pracę. Zważyli moje bagaże i powiedzieli, że są o trzy kg za ciężkie oraz, że mam trzy przedmioty zamiast dwóch” - czytamy w relacji. 

Pracownice zaczęły kłócić się z pasażerką, że aparat CPAP nie powinien być wliczony do bagażu i należy nie tylko dodatkowo zapłacić, ale też nadać ekstra bagaż jako rejestrowany. Jak poinformowała influencerka, kobiety były wobec niej bezwzględne. 

Kobieta zalała się łzami

AmpleFolk poprosiła o rozmowę z kierownikiem, który również powiedział, że ze względu na to, że bagaż jest większy niż w regulaminie, kobieta musi dopłacić. Influencerka zalała się łzami i ponownie zaczęła tłumaczyć sytuację i powiedziała, że wykupiła dodatkowe miejsce, więc przysługują jej łącznie cztery bagaże (dwa na miejsce). Kobieta oznajmiła, że było jej bardzo wstyd mówić o tym na głos w tłumie ludzi. 

Kierownik przeprosił AmpleFolk i poinformował, żeby już więcej nie rezerwowała dodatkowego miejsca, ponieważ system został przez to zmylony. “Wyjaśniłam mu, że zrobiłam to, co mi powiedziano i dokonałam odprawy online, a następnie ustawiłam się w kolejce, tak, jak mi powiedziano w informacji” - czytamy. 

“Bycie większą osobą na tym świecie czasami jest przerażające. Unikam przebywania w miejscach publicznych oraz sytuacji, w których moje ciało może być niedogodnością lub powodem do jakichkolwiek komentarzy. Przed jedzeniem w restauracji czy kawiarni sprawdzam, czy mają krzesła, które będą na mnie pasować. Noszę nawet przy sobie przedłużacz do pasów, gdybym wsiadła do samochodu, które takiego nie mają. Unikam transportu publicznego na wypadek, gdybym musiała usiąść obok kogoś i naruszyć jego przestrzeń” - dodała rozżalona sytuacją na lotnisku AmpleFolk.