Groźny wypadek w Zakopanem. Autokar przebił barierki, stoczył się ze skarpy przy kościele
W stolicy Tatr doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego w okolicy kościoła na “Górce”. Autobus białostockiego oddziału PKS Nova stoczył się ze skarpy w Zakopanem. Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe. Znamy wstępne przyczyny wypadku.
Wypadek w Zakopanem. Autokar stoczył się ze stromej skarpy
Do incydentu doszło w sobotę 21 września około godziny 12 przy ulicy Ks. Kazimierza Kaszelewskiego w Zakopanem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że autokar PKS NOVA, przedsiębiorstwa świadczącego usługi w zakresie regularnych przewozów osób, stoczył się w rejonie parkingu przy ulicy Powstańców Śląskich i kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy, znanego jako kościół na “Górce”.
Czytaj więcej: Tam polecisz we wrześniu na all inclusive za 1500 zł. Polacy wybierają ten kierunek nagminnie
“Gazeta Krakowska” relacjonuje, iż podczas zjazdu pojazd przebił drewniany płot i pokonał stromą skarpę, którą wzmocniono dużymi kamiennymi blokami.
Turyści zdążyli opuścić pojazd. Na miejscu działają służby
Przybyli na miejsce strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem zabezpieczyli teren, a policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem rozpoczęli działania mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności wypadku. Pierwsze informacje wskazują, że przyczyną zdarzenia był nieudany manewr podczas parkowania na stromym terenie.
Na szczęście pasażerowie zdążyli opuścić pojazd przed groźnym zdarzeniem, co zapobiegło o wiele poważniejszym konsekwencjom. Grupa turystów składała się z mieszkańców województwa podlaskiego, w tym także turysty z powiatu łomżyńskiego. Jak informuje dyżurna z białostockiego oddziału PKS Nova, wszystkim podróżnym zapewniono nocleg.
Jedna osoba została poszkodowana
Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem, w chwili zdarzenia w pojeździe znajdował się jedynie kierowca. Mężczyźnie, który odniósł obrażenia, udzielono pierwszej pomocy medycznej. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że kierowca nie doznał poważnych urazów. Obecnie nie mamy dokładnych informacji dotyczących stanu zdrowia poszkodowanej osoby.
Czytaj więcej: Odnalazł "grzybowe eldorado". Od liczby borowików może się zakręcić w głowie. Wrócisz z pełnym koszykiem