Nagle wprowadzili nowe obostrzenia na granicach z Polską i nie tylko. Jest potwierdzenie od naszego sąsiada
Granica ze Słowacją będzie trudniejsza do przekroczenia dla osób podróżujących z terytorium Polski. Wprowadzenie dodatkowych obostrzeń potwierdził już premier Igor Matovicz. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez serwis Dziennik.pl, turystów czeka przejście szczegółowych procedur przed wjazdem na teren Słowacji. To kolejny kraj, do którego Polacy nie mogą się swobodnie przemieszczać, co jest szczególnie niepokojące zwłaszcza w perspektywie nadchodzącego zimowego sezonu urlopowego.
W piątek 13 listopada dowiedzieliśmy się, że granica polsko-słowacka będzie ściślej kontrolowana. Premier Słowacji Igor Matovicz potwierdził wprowadzenie dodatkowych wymagań wobec podróżnych, którzy będą chcieli dostać się na teren kraju między innymi z terytorium Polski. Szef rządu poinformował również o stopniowym łagodzeniu obostrzeń wewnątrz państwa. Podróżni z naszego kraju będą musieli zrobić obowiązkowe testy.
Granica polsko-słowacka z dodatkowymi obostrzeniami. Przed podróżą trzeba zrobić test
Chociaż granica polsko-słowacka nadal może być przekraczana przez turystów, od podróżnych z naszego kraju będą wymagane jednak negatywne wyniki badań na obecność koronawirusa. Wczasowicze, którzy będą chcieli wybrać się nawet na krótki urlop do naszych sąsiadów, będą musieli obowiązkowo posiadać negatywny wynik testów PCR. Badania trzeba będzie wykonać nie wcześniej niż 72 godziny przed wyjazdem .
Te dodatkowe obostrzenia, które dotyczą przemieszczania się w kierunku Słowacji, nałożone zostały także na podróżnych z Węgier, Austrii oraz Czech . To efekt zastosowania się naszych sąsiadów do europejskiego „systemu świateł drogowych”, który określa się także mianem „semaforu”. Z danych tych wynika, że wymienione wyżej kraje znajdują się w czerwonej strefie, ta natomiast oznacza najwyższe zagrożenie epidemiczne.
Podróżni z każdego kraju Unii Europejskiej, który sąsiaduje ze Słowacją, nie mogą wjechać tam bez negatywnych wyników testów PCR . Nowe obostrzenia, co potwierdził premier Igor Matovicz, wchodzą w życie już w poniedziałek 16 listopada. Nieco inne wymagania zastosowano wobec pracowników transgranicznych – ci muszą wykonać antygenowy test nie wcześniej niż dwa tygodnie przed przekroczeniem granicy .
Granica polsko-słowacka ściślej kontrolowana, ale otwarta
Chociaż granica polsko-słowacka będzie mogła być przekraczana jedynie przez wczasowiczów, którzy będą posiadali negatywne testy na obecność koronawirusa, to nasi sąsiedzi jak dotąd nie rozważają jej całkowitego zamknięcia. To oznacza, że wszyscy zdrowi turyści z naszego kraju mogą wybrać się na południe. W dodatku czeka na nich tam więcej atrakcji, niż obecnie w Polsce.
Jak donosi Dziennik.pl, podczas piątkowej konferencji prasowej poinformowano o stopniowym łagodzeniu obostrzeń wewnątrz kraju. Zapowiedziano wznowienie działalności między innymi takich obiektów jak teatry, kina, kluby fitness oraz baseny. Wymienione placówki będą mogły pozwolić sobie na zapełnianie 50 procent dostępnych miejsc. Dzięki temu Słowacja może stawać się coraz atrakcyjniejszym kierunkiem dla podróżnych, bo w Polsce instytucje kulturalne oraz siłownie nadal pozostają zamknięte, a lokale gastronomiczne mogą serwować jedynie posiłki na wynos lub w opcji z dowozem.
Słowacja odnotowuje spłaszczenie krzywej zachorowań, co zdaniem ministra zdrowia Marka Krajcziego jest zasługą przeprowadzania powszechnych testów. Przypominamy, że w związku z objęciem Polski czerwoną strefą, podróżni z naszego kraju nie mogą wjeżdżać na terytorium Czech (poza szczególnymi przypadkami np. w celu odwiedzenia rodziny lub partnera/partnerki). W Niemczech natomiast wprowadzono zakaz zakwaterowania turystów w obiektach, które prowadzą usługi noclegowe.
Niedawno w jednym z naszych artykułów pisaliśmy również o dodatkowych restrykcjach, jakie zostały wprowadzone na terytorium Portugalii. Obostrzenia wchodzą w życia dzisiaj tj. 14 listopada. Więcej informacji na ten temat możecie przeczytać tutaj.
Źródło: Dziennik.pl