"Głos mi drży przez to, co się narobiło". To ten miś promuje Zakopane
Krupówki to od lat dla większości tatrzańskich turystów symbol kiczu i drożyzny. Ostatnia afera z “chytrym białym misiem” odbiła się w mediach szerokim echem. Gdy lawina gorzkich słów z każdej strony sypie się na górali i władze Zakopanego, są jeszcze ludzie-symbole, którzy próbują ratować dobre imię stolicy Tatr.
- “Głos mi drży przez to, co się narobiło”- mówi w wywiadzie pan Marek Zawadzki, prawdziwy zakopiański miś, który od 14 lat wita turystów na Krupówkach. Ma do nich ważne przesłanie…
Afera na Krupówkach."Głos mi drży przez to, co się narobiło"
W weekend w sieci zawrzało. Wszystko przez nagranie Zakopanego, które zamieściła w internecie aktorka Hanna Turnau. W tle pojawił się mężczyzna przebrany za białego misia, który nachalnie żądał pieniędzy. Sprawa oburzyła wielu turystów.
Okazało się, że naciągacz z Krupówek jest już dobrze znany służbom, a w jego sprawie kilkukrotnie interweniowała straż miejska. " Ten mężczyzna jest przez nas regularnie karany mandatami w wysokości od 100 do 300 złotych. "Pan miś" nie chce się dostosować do określonych wymogów… -powiedział w rozmowie z portalem TVN24 komendant straży miejskiej w Zakopanem Marek Trzaskoś.
To ten prawdziwy miś promuje Zakopane! Od 14 lat wita turystów w Tatrach
Do Hanny Turnau odezwał się natychmiast także Marek Zawadzki, prawdziwy miś z zakopiańskich Krupówek. Góral z krwi i kości od 14 lat wita turystów pod Tatrami.
Teraz mężczyzna w gorzkich słowach komentuje zachowanie przebierańca, który wywołał skandal na całą Polskę. “ Przez to wszystko nie spałem w nocy. Wstyd dla Zakopanego. Sprawa ciągnie się już kilka lat, nikt z tym nic nie zrobił i w końcu wybuchła afera. Ludzie się do mnie żalili na niego, że tylko wyciąga dudki. Prawdziwy misiek zakopiański nie zaczepia turystów, nie jest nachalny, za nikim nie goni ”- komentuje Zawadzki w rozmowie z WP.
Walka o zmiany w Zakopanem. "Przebieraniec jest ze Śląska, to nie góral"
“Wiem, że ten przebieraniec jest ze Śląska, to nie góral. Przyjechał na zarobek, szuka sensacji. Zrobił nam bardzo złą reklamę. Ja nie będę mściwy, bo jestem emerytem. Jest mi po prostu przykro" - dodaje w rozmowie prawdziwy, zakopiański miś - ” ten z nagrania to przebieraniec. Turystyka to całe moje życie, ja już 14 lat jestem na Krupówkach. On wszystko zepsuł".
Pomimo ostatniej afery, prawdziwy biały miś będzie nadal z dumą pojawiał się na Krupówkach. “Jedyny miś, który posiada zezwolenia na taką działalność, to miś przy Oczku Wodnym. Ma on zgodę na zajęcie pasa drogowego, prowadzi zarejestrowaną działalność gospodarczą oraz posiada pozytywną opinię Zespołu ds. Zarządzania Parkiem Kulturowym. W opinii tej jest zastrzeżenie, że usługa nie może być realizowana w formie nagabywania” - podkreśliła Agata Pacelt-Mikler, cytowana przez Wirtualną Polskę.