Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > "Francuskie” miasto w sercu Polski. Pół godziny jazdy pociągiem z Warszawy i przenosimy się w czasie
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 28.11.2024 13:20

"Francuskie” miasto w sercu Polski. Pół godziny jazdy pociągiem z Warszawy i przenosimy się w czasie

Żyrardów
fot. Marek BAZAK/East News

Nie tylko egzotyczne kierunki i rajskie wyspy są celem wyjazdów Polaków. Jedno z najciekawszych miast satelickich Warszawy coraz częściej zwraca uwagę turystów. Budynki skąpane w ceglanej czerwieni tworzące niepowtarzalny industrialny klimat, ale nie tylko one stanowią o wyjątkowości tego miejsca. To właśnie tutaj, między Łodzią a Warszawą, częściowo spełniły się utopijne wizje architektów o mieście idealnym. 

Miasto czerwonych cegieł. Niebanalne miejsce na weekend w Polsce

Planowanie weekendowego wyjazdu w Polsce może być nie lada wyzwaniem ze względu na ogrom atrakcji, jakie oferuje nasz kraj. Choć Kazimierz Dolny, Kraków, Zakopane czy Sopot to oczywiście wspaniałe destynacje, wypoczynek nie zawsze musi oznaczać wizytę w popularnych, zatłoczonych miejscowościach, które o każdej porze roku przyciągają tłumy turystów z różnych części kraju i zagranicy. Warto wybrać się do tych mniej znanych, a równie pięknych. 

Zaledwie pół godziny jazdy pociągiem z Warszawy odnajdziemy unikalny na skalę europejską cud architektury poprzemysłowej, która zabiera odwiedzających w najprawdziwszą podróż w czasie. Niegdyś fabryka, która wyrosła na obszarze, gdzie przed 300 laty znajdowała się puszcza leśna, przyciągnęła ludność z okolicznych wsi, czyniąc z Żyrardowa potęgę przemysłu lniarskiego. 

Czytaj więcej: Cyber Week w Ryanair. Loty z Polski do najpiękniejszych miejsc w Europie za grosze

Statek wycieczkowy zatonął w wakacyjnym raju Polaków. Trwa akcja, w wodzie czyha niebezpieczeństwo Jednym z najdłuższych pociągów świata pojedziesz z darmo. Mimo to chętni się nie wyrywają

Żyrardów - miasto-ogród i stolica włókiennictwa

Miasto Żyrardów nieprzypadkowo zwane jest jedynym żyjącym skansenem architektury przemysłowej. Docierając na miejsce, trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że obserwujemy scenerię żywcem wyjętą z eleganckiej XIX-wiecznej osady przemysłowej. Co ciekawe, miasto zawdzięcza swoją nazwę francuskiemu konstruktorowi Filipowi de Girardowi. Wynalazca mechanicznej przędzarka lnu, a następnie dyrektor żyrardowskiej fabryki, zrewolucjonizował proces produkcji tego surowca na ziemiach polskich. 

EN_01379774_0012.jpg
fot. Marek BAZAK/East News

Osada fabryczna, założona w latach 70. XIX wieku, była nowatorskim osiedlem mieszkaniowym z precyzyjnie zaplanowanym układem przestrzennym. Jak wyjaśnia Andrzej Rakszewski w artykule “Żyrardów „miasto-ogród”, działania XIX-wiecznych urbanistów Żyrardowa miały na celu wykorzystanie naturalnych atutów terenu, aby zapewnić robotnikom szybką i efektywną regenerację. 

Projekt zakładał wyodrębnienie stref o jednolitej funkcji: rekreacyjnej, przemysłowej, kulturalnej i handlowej. Część fabryczną od mieszkalnej oddzielono funkcjonalnie, ale jednocześnie połączono je w spójną całość pod względem architektonicznym i kompozycyjnym. 

EN_01379774_0032.jpg
fot. Marek BAZAK/East News

Kluczowym założeniem miasta-ogrodu było stworzenie centralnego parku miejskiego, dostępnego dla wszystkich mieszkańców. Dodatkowo budynki użyteczności publicznej otaczano ogrodami, a przestrzeń wokół domów mieszkalnych wypełniano zielenią. W późniejszych latach powstawały kolejne parki, wzbogacone o różnorodne funkcje rekreacyjne. Przemysł lniarski niezmiennie warunkował rozwój miasta, a jego pełniejszą historię odkryjemy w Muzeum Lniarstwa, mieszczącym się w części hal produkcyjnych.

Turystyczna perła zachodniego Mazowsza

Mimo że w latach 1945-1989 fabryki zdołały utrzymać produkcję, to dla wielu przedsiębiorstw włókienniczych, w tym żyrardowskiej Fabryki Wyrobów Lniarskich, lata 90. okazały się wyjątkowo trudnym okresem, prowadząc do ich upadku. Maszyny zwolniły tempa, a przyszłość Żyrardowa była niepewna. Okazało się jednak, że przemysłowa infrastruktura miasta zyskała nowe życie. 

Podróżując po Żyrardowie, można natrafić na miejsca, które wciąż odzwierciedlają wartości cenione przez dawnych urbanistów. "Zieloną wyspą" na planie miasta pozostaje Park Miejski im. Karola Augusta Dittricha, który dzięki zakończonemu w 2007 roku procesowi rewaloryzacji odzyskał dawną świetność, a nawet zyskał amfiteatr, gdzie w sezonie letnim odbywają się cotygodniowe niedzielne koncerty muzyki poważnej.

Do naszych czasów doskonale zachowała się pierwotna kompozycja przestrzenna oraz blisko 95% zabudowy. Zmiany zaszły głównie w funkcji obiektów fabrycznych — hale i magazyny przekształciły się w ekskluzywne lofty, centra handlowe, przestrzenie społeczne oraz lokale gastronomiczne, a w 2012 roku dawną osadę fabryczną uznano za Pomnik Historii jako modelowy przykład organizacji przestrzennej XIX-wiecznego ośrodka przemysłowego. 

Stworzona przez urbanistów osada fabryczna stanowi wyjątkowe i zabytkowe serce miasta. Dzięki licznym pracom konserwatorskim masywne ceglane gmachy, dawne zakłady włókiennicze, budynki dyrekcji fabryki oraz budownictwo mieszkaniowe z przełomu XIX i XX w. w zupełności zasługują na miano pomnika historii i zachwycają o każdej porze roku. Jedno tylko jest niezmienne — droga do ideału jest bezspornie wyboista.

EN_01379774_0003.jpg
fot. Marek BAZAK/East News