Turysci.pl Świat "Firanki były poplamione krwią, uderzył nas potworny smród...". Wakacje Polaków zmieniły się w horror
materiały redakcyjne

"Firanki były poplamione krwią, uderzył nas potworny smród...". Wakacje Polaków zmieniły się w horror

29 września 2023
Autor tekstu: Natalia Księżak

“Długo oczekiwane wakacje marzeń okazały się być totalną porażką oraz stratą pieniędzy i urlopu” - opowiada nam pani Bernadeta, która wybrała się na wakacje do popularnego wśród Polaków kurortu Sharm el Sheikh w Egipcie.  Wraz z mężem i synem zatrzymali się w 5-gwiazdkowym Parrotel Lagoon Resort. Od samego początku w hotelu pojawiły się problemy, jednak dopiero rano zorientowali się, w jak fatalnej sytuacji się znaleźli…

-To było obrzydliwe! Szkoda, że nie dało się zrobić zdjęcia tego smrodu.. -mówi nam turystka, pokazując, co zastała w hotelu.

Tego Polacy nie spodziewali się w 5-gwiazdkowym hotelu. "Firanki były poplamione krwią..."

- Do hotelu przybyliśmy około północy - opowiada nam pani Bernadeta. Zostaliśmy zakwaterowani w pokoju, ale po chwili okazało się, że nie ma miejsca dla naszego syna. Było późno, więc złączyliśmy dwa łóżka i spaliśmy we troje. Na stole czekały na nas owoce, jednak wszystkie spleśniałe. W łazience kolejne rozczarowanie - całkowity brak papieru toaletowego i ani jednego pozostawionego ręcznika . Jakoś musieliśmy sobie poradzić -  wytarliśmy się więc we własne koszulki…


- Kiedy rano obudziliśmy się, byliśmy załamani! Dopiero wtedy zobaczyliśmy, jaki to standard pokoju. Na podłodze było pełno kurzu, piasku, długie czarne włosy także na łóżku. Było niesamowicie brudno! Podłoga poplamiona, zasłony były poobrywane, firanki były poplamione krwią, szyby oraz drzwi na balkon były tak brudne i zakurzone , że można było na nich pisać palcem...

Horror na wakacjach all inclusive. "Szkoda, że nie można zrobić zdjęcia smrodu…"

- Wszędzie zalegał kurz, który nie był ścierany od kilku tygodni, Na wannie został jeszcze osad od brudnej wody po wcześniejszych gościach. O „sprzątanie” oraz o ręczniki i papier toaletowy musieliśmy kilka razy PROSIĆ. Jak już ktoś przeszedł posprzątać to i tak było nadal brudno.

- Gdy otworzyliśmy szafę i pozostałe meble uderzył nas tak mocny smród z ich środka, że nie dało się wypakować naszej odzieży. Trzymaliśmy wszystko w walizkach podczas pobytu. Niestety, nie dało się zrobić zdjęcia smrodu…

- Klimatyzacja działała jak stary traktor, bardzo głośno. Głośne dźwięki i krzyki w
nocy, zarówno dzieci jak i dorosłych, tak, że spać się nie dało. Na korytarzach sterty brudnych talerzy, które już na drugi dzień najzwyczajniej w świecie śmierdziały – a leżały tak po kilka dni.

- Pierwsze spotkanie z rezydentem i managerem hotelu trwało około 3 godzin. Straciliśmy dużo czasu i nerwów na rozmowach. Zbywano nas do ostatniego dnia pobytu i obiecywano wymianę pokoi – ale słowa nie dotrzymano.…

"Zbywano nas do ostatniego dnia pobytu". Turyści napisali zbiorową skargę

- Na spotkaniu z rezydentem zgłosiliśmy stan naszego pokoju i wtedy okazało się, że nie jesteśmy jedyni, którzy mają tak brudne i śmierdzące pokoje. Zażądaliśmy razem z innymi gośćmi hotelowymi z tego samego lotu wymiany pokoi. To co mieliśmy w naszych pokojach to była nawet 1 gwiazdka! Natychmiast napisaliśmy wspólnie z pozostałymi zbiorową skargę na ten hotel.

W opisie hotelu było wiele informacji, które się nie zgadzały. Do centrum Sharm el Sheikh miały być 2 kilometry – w rzeczywistości 7-8 kilometrów. Odległość hotelu na plażę w ofercie to 1 kilometra –  faktycznie jest około 3 kilometry.

- Otoczenie hotelu też było brudne - dodaje pani Bernadeta - pełno było plastikowych kubeczków pływających w basenach oraz tacek po frytkach i burgerach. Nagminnie sikające tam dzieci do basenów - było to obrzydliwe.!!!

Projekt bez nazwy (99).jpg

- Te akacje miały być wyjątkowe, niestety okazały się być totalną porażką oraz stratą pieniędzy i urlopu. Zarówno hotel jak i jego otoczenie znacznie odbiegało od warunków wskazanych w ofercie. Było to 8 dni spędzonych w warunkach o obniżonym standardzie. Złożyliśmy już reklamację w biurze podróży ANEX czekamy na jej rozpatrzenie - informują nas turyści. My również zapytaliśmy touroperatora tę sprawę.

"Kolejka oszukanych, podarte ręczniki, brudna pościel". Nie tak Polka wyobrażała sobie all inclusive
Oddychaj, takie akcje porodowe zdarzają się tylko w filmach. Jak wyglądają naprawdę?
Obserwuj nas w
autor
Natalia Księżak
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy