Ewakuacja lotniska w Modlinie. Na miejsce ruszyli saperzy
Osoby, które w środowy wieczór (10 kwietnia) podróżowały z lotniska Warszawa-Modlin mogły najeść się strachu. Na miejscu pojawili się saperzy ze Straży Granicznej i pozostałych służb lotniskowych w związku z pozostawioną bez opieki torbą.
Alarm i ewakuacja
- Około 21:00 funkcjonariusze z Interwencyjnego Zespołu Minersko – Pirotechnicznego Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin otrzymali informację o porzuconej na antresoli terminala reklamówce z niewidoczną zawartością. Po natychmiastowym przybyciu na miejsce funkcjonariuszy Straży Granicznej i przeprowadzeniu analizy ryzyka, która nie wykluczała zagrożenia, wyznaczono wstępną strefę bezpieczeństwa - czytamy na stronie Straży Granicznej.
Na miejscu pojawił się też personel medyczny, Straż Pożarna oraz Policja. Służby ratunkowe wspólnie przeprowadziły ewakuację hali przylotów, w której znajdowało się około 200 osób. Mundurowi zablokowali też drogi dojazdowe do Portu Lotniczego Warszawa-Modlin.
Skończyło się na strachu
Po zakończeniu ewakuacji saperzy zajęli się podejrzanym pakunkiem. Prześwietlenie plastikowej torby pozwoliło stwierdzić, że jej zawartość jest bezpieczna. Niestety sprawcy całego zamieszania nie udało się ustalić.
Dla pasażerów najważniejszą informacją było, że cała akcja przebiegła sprawnie i skończyło się tylko na fałszywym alarmie. Dzięki temu obyło się bez opóźnień w ruchu lotniczym.
Straż Graniczna ostrzega
Służby przypominają, że do ewakuacji lotniska możemy doprowadzić nawet w nieświadomy sposób. Każdy typ bagażu zostawiony bez opieki, nawet na chwilę, gdy udamy się na zakupy czy do toalety, może powodować olbrzymie problemy.
- Należy sobie zdawać sprawę, że każdorazowe pozostawienie bagażu bez opieki skutkuje uruchomieniem procedur bezpieczeństwa oraz utrudnia prawidłowe funkcjonowanie portu lotniczego. Dlatego apelujemy do podróżnych, aby pilnowali swoich bagaży, pozwoli to uniknąć im niepotrzebnych problemów w drodze na upragnione wakacje, czy też sankcji karnych w postaci mandatu - czytamy na stronie Straży Granicznej.
Źródło: nadwislanski.strazgraniczna.pl
Czytaj więcej: To nie Kanada czy Alaska. Do niezwykłego odkrycia doszło w Polsce
