Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > 83-latek nie mógł przeżyć za skromną emeryturę. Zamieszkał więc na lotnisku
Natalia Księżak
Natalia Księżak 29.03.2024 18:41

83-latek nie mógł przeżyć za skromną emeryturę. Zamieszkał więc na lotnisku

emeryt lotnisko
fot. JoseCalatayud/ Shutterstock/BolognaToday

Wiele starszych osób wokół nas ma poważne problemy. Często, trudno jest im “związać koniec z końcem”, czasem nie mają również rodziny, którą mogliby poprosić o pomoc. W takiej desperackiej sytuacji znalazł się także pewien 83-letni emeryt. Świadczenia, jakie otrzymywał starszy mężczyzna były zbyt niskie, żeby mógł opłacić czynsz i jednocześnie zrobić najbardziej podstawowe zakupy. 83-latek postanowił więc przenieść się na lotnisko, gdzie mieszkał przez ponad 8 miesięcy.

Emeryt przyznał, że na lotnisku spotkał wielu przyjaznych ludzi. Z częścią personelu zżył się tak, że traktował ich niemal jak członków rodziny. Jest szansa, że jego los się odmieni…

Nie było go stać, aby opłacić mieszkanie i zrobić zakupy

Pochodzący z Sycylii, Arnaldo , 83-letni emeryt był specjalistą do spraw wina. Przez większość swojego życia był zameldowany w Modenie na północy Włoch. Mężczyźnie ciężko było jednak przeżyć za niewielką emeryturę. Senior wyjaśnił, że po różnych trudnościach, jakie napotkał, spakował się w jedną walizkę i postanowił przenieść się na lotnisko. 

„Płaciłem 350 euro czynszu, a moja emerytura wynosi 586 euro – przekazał Arnaldo, emerytowany konsultant ds. wina – to na pewno nie jest uczciwe, ale na szczęście żyję odrobiną fantazji. Jestem poza regułami. W nocy robię sobie drzemkę, a rano jem śniadanie w barze. Wszyscy mnie lubią i czuję się dobrze, ale tęsknię za swoim domem" - dodał w rozmowie z włoskimi mediami.
 

Emerytowi co miesiąc brakowało na życie. Zamieszkał więc na lotnisku

“Mieszkałem we własnym mieszkaniu w prowincji Modena, ale z emerytury nie mogłem wyżyć i opłacić czynszu. Na lotnisku mieszkam od lipca. Ostatnio, drogę życia miałem niefortunną, ale potem pomyślałem, żeby przyjechać na lotnisko. Znalazłem tu wszystko i jeszcze więcej, także wielu dobrych ludzi: od sprzątaczek po hostessy naziemne, wszyscy mi pomagają” - mówił na lotnisku Arlando.

83-latek, żeby przeżyć, postanowił przenieść się do terminalu lotniska w Bolonii. Tam mieszkał przez ponad 8 miesięcy. Lotnisko Guglielmo Marconiego w Bolonii to ósmy, największy port lotniczy we Włoszech. Początkowo mężczyzna mieszkał na zewnątrz portu lotniczego, jednak z nastaniem zimy musiał przenieść się do terminalu, do poczekalni dla pasażerów.

Sprawą 83-latka z Bolonii zajęła się opieka społeczna

Przypomnijmy, że Arlando miał do dysypozycji 586 euro miesięcznie, podczas gdy minimalna płaca we Włoszech wynosi 1150 euro. Na szczęście, po tym jak senior opisał swoją historię lokalnym mediom, wiele się zmieniło. 

Emerytem w końcu zajęła się opieka społeczna i znalazła dla niego miejsce w hotelu w Bolonii. następnie pracownicy socjalni mają mu znaleźć stałe miejsce do zamieszkania.