Dryfowała na morzu przez 36 godzin. Dzięki temu, co zabrała ze sobą, przetrwała
Jak podała AFP, w czwartek, 11 lipca władze w Japonii ogłosiły, że w odległości 80 km od wybrzeża znaleziono kobietę. Dryfowała przez ponad dobę i pokonała w sumie 250 km. Udało jej się przetrwać dzięki jednej rzeczy.
Akcja poszukiwawcza pływaczki z Chin
Poszukiwania obywatelki Chin rozpoczęły się w poniedziałek wieczorem, 8 lipca. Wtedy to ratownicy otrzymali wiadomość, że zaginęła w prefekturze Shizuoka, na wschodnim wybrzeżu wyspy Honsiu. “Było ok. 20 wieczorem, 8 lipca, kiedy otrzymaliśmy informację po tym, jak znajoma kobiety zgłosiła w pobliskim sklepie spożywczym jej zaginięcie” - powiedział cytowany przez “The Guardian” funkcjonariusz lokalnej japońskiej straży przybrzeżnej.
W końcu ratownikom udało się namierzyć kobietę. Jak podał japoński urzędnik, została odnaleziona w środę wczesnym rankiem przez załogę przepływającego statku towarowego. Dryfowała na południowym krańcu półwyspy Boso, w prefekturze Chiba.
Dryfowała na otwartym morzu przez 36 godzin
21-letnia pływaczka z Chin spędziła samotnie 36 godzin na morzu. Ratownikom powiedziała, że porwały ją fale, przez co powrót na łódź nie był możliwy. Udało jej się przetrwać dzięki asekuracyjnej bojce, którą miała przy sobie.
Oszacowano, że kobieta znajdowała się 80 km od linii brzegowej. Z kolei od prefektury Shizuoka przez morskie fale oddaliła się o ponad 250 km.
Pływaczka z Chin trafiła do szpitala
Po akcji ratunkowej kobietę zabrano do szpitala. Nie było jednak potrzeby, by ją hospitalizować, odwodnienie nie zagrażało jej życiu.
Za: The Guardian