Dramat w Tatrach Wysokich. Turyści rzucili się na ratunek Polakowi. Tragiczny finał
Ratownicy ponawiają apel o rozwagę i ostrożność w trakcie górskich wędrówek. Po słowackiej części Tatr dochodzi do kolejnych wypadków śmiertelnych wśród turystów. Tragiczne informacje przekazała w sobotę wieczorem Horska Zachranna Slużba (odpowiednik polskiego TOPR). Niestety, nie udało się uratować życia 67-letniego Polaka, który doznał poważnych obrażeń na szlaku pod Rakulską Czubą.
Wypadek w Tatrach Wysokich. Polak zasłabł na szlaku
Tragicznie zakończyła się akcja ratunkowa z udziałem słowackiej Horskiej Zachrannej Slużby, której ratownicy interweniowali w sobotę 19 października. Jak dowiadujemy się z komunikatu, do zdarzenia doszło na popularnym czerwonym szlaku tzw. Magistrali Tatrzańskiej, prowadzącym południowymi stokami Tatr Wysokich. Pochodzący z Polski 67-letni turysta zasłabł na szlaku pod Rakuską Czubą (słowacka nazwa Velka Svisztovka),
Około południa mężczyzna upadł na szlaku i rozbił sobie głowę. Na skutek uderzenia stracił przytomność i przestał oddychać. Na pomoc poszkodowanemu ruszyli inni turyści. To oni również poinformowali o wypadku służby. Na miejsce wysłany został śmigłowiec ratowniczy.
Edyta i Cezary Pazurowie zapraszają na wspólne wakacje. Cena wywala z butów. "Niesmaczny żart" Nie Krynica, ani Szczawnica. Mało kto wie o tym maleńkim uzdrowisku. Jest tu święty spokój i ciszaRatownicy długo próbowali przywrócić turyście oddech
Członkowie pogotowia górskiego po dotarciu na miejsce sami reanimowali mężczyznę przy użyciu specjalistycznej maszyny wspierającej resuscytację krążeniowo-oddechową. 67-latek został podłączony do AutoPulse, który pozwala na defibrylację w sytuacji, gdy pacjent znajduje się w ruchu, a następnie przetransportowany drogą powietrzną do Starego Smokowca.
Polak zmarł w Tatrach Wysokich
Niestety, mimo wszelkich starań zespołu medycznego oraz innych zaangażowanych osób, mężczyzny nie udało się uratować. Ratownicy przekazali jego ciało lokalnej policji.