Zakaz wychodzenia z domów, sztab kryzysowy podjął decyzję. U naszych sąsiadów sytuacja jest coraz gorsza
Dom przez najbliższe tygodnie będzie jednym miejscem przebywania ogromnej ilości ludzi. Wszystko z powodu nowych restrykcji wynikających z pandemii koronawiursa. Będzie obowiązywał zakaz opuszczania miejsc zamieszkania. Taką decyzję podjęto w sąsiednim państwie Polski. Gdzie zaostrzone zostaną obostrzenia?
Dom jest najbezpieczniejszy. Nowe restrykcje w Europie
Koronawirus naznaczył 2020 rok. Od marca cały świat zmaga się pandemią, która miała ogromny wpływ na nasze życie. Doszło do kryzysu gospodarki i ograniczone zostały nasze swobody. Powodem takich działań jest chęć pokonania problemu. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że pandemia jest w odwrocie. Nic bardziej mylnego. Aktualnie trwa druga fala zachorowań. Zmaga się z nią szczególnie Europa.
Rekordy pojawiły się w Polsce. Dziennie było już nawet ponad 12 tysięcy nowych przypadków zakażenia. Jednak nie tylko u nas jest to problem. Rekordy padają także u trzech naszych sąsiadów. Mowa o Niemczech, Czechach i Słowacji. To właśnie w tym trzecim państwie postanowiono zaostrzyć restrykcje. Już za kilka dni, Słowacy nie będą mogli opuszczać domów.
Nowe przepisy zostaną wprowadzone w poniedziałek i wstępnie mają obowiązywać do 27 listopada bieżącego roku. Słowacja zmierzy się z drugim lockdownem. Sztab kryzysowy tego kraju uznał, że jest to nieuniknione w walce z epidemią SARS-CoV-2. Dziennik SME poinformował, jak zmieni się życie mieszkańców tego kraju.
Media podają, że zamknięte zostaną wszystkie szkoły z wyjątkiem szkół podstawowych oraz przedszkoli. Starsi uczniowie będą musieli zastosować się do zasady niewychodzenia z domów. Oznacza to, że ich lekcje zostaną przeprowadzone przez Internet.
Zmiany nie dotyczą jednak tylko uczniów. Jak wiadomo, od poniedziałku będzie obowiązywał zakaz poruszania się poza domem, za wyjątkiem drogi do pracy, koniecznych zakupów, odprowadzenia dzieci do szkoły czy pobytu na łonie natury. Ta ostatnia opcja będzie możliwa jedynie w obrębie zamieszkania.
Na Słowacji zostanie przeprowadzone wielkie testowanie. Ma się ono rozpocząć już w nadchodzący weekend. Potrwa do drugiego tygodnia następnego miesiąca, czyli listopada. Poddanie się badaniom nie będzie obowiązkowe, ale w przypadku niewykonania testów trzeba spodziewać się konsekwencji. Mowa o obowiązkowej kwarantannie, która będzie trwała 10 dni.
Nowe restrykcje nie spodobały się wielkiej liczbie mieszkańców południowego sąsiada Polski. Uważają, że obowiązkowe testowanie jest niesprawiedliwe. - powiedział dla polskiego portalu 24tp.pl jeden z mieszkańców Tatrzańskiej Łomnicy. Jak widać, nie tylko w naszym kraju mieszkańcy się buntują w sprawach związanych z pandemią.
O wykonaniu testów na obecność koronawirusa informowaliśmy już kilka dni temu. Wtedy świat dowiedział się, że władze Słowacji postanowiły zakupić około 13 milionów testów na obecność SARS-CoV-2. Każdy z nich kosztował około 4 euro. Wiadomo jednak, że ich skuteczność nie jest tak dobra jak w przypadku testów PCR. Ich wykonanie oraz sprawdzenie wyników jest jednak o wiele szybsze.
Decyzję w tej sprawie przekazał premier Słowacji Igor Matovicz. Zrobił to na specjalnej konferencji prasowej. Poinformował na niej, że testy zostaną przeprowadzone u wszystkich osób powyżej 10 roku życia. Aktualnie na Słowacji jest ponad 35 tysięcy osób zakażonych. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Źródło: 24tp.pl