Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > "Czy to jest w ogóle jedzenie?" Przez to posiłki na pokładzie samolotu są okropne
Marta Lewkowicz-Popławska
Marta Lewkowicz-Popławska 14.09.2023 19:37

"Czy to jest w ogóle jedzenie?" Przez to posiłki na pokładzie samolotu są okropne

samolot
fot. Shutterstock/Mariaprovector

Posiłki serwowane w samolotach pozostawiają zwykle wiele do życzenia. Choć z pozoru jedzenie wygląda zachęcająco, okazuje się często, że dania są po prostu niesmaczne. Na krótkich trasach można obyć się bez testowania kanapek dostarczanych przez linie lotnicze, na dłuższych wybór jest prosty – albo spróbujemy serwowanych dań, albo będziemy głodni. 

Dlaczego to, co jemy w przestworzach nam nie smakuje? Okazuje się, że nie wszystko jest winą kiepskich kucharzy i nie najlepszej jakości składników. 
 

Wszystkiemu winne zaburzone zmysły

Gorszy smak potraw to wina warunków, w jakich jemy podczas lotu. Na wysokości około 10 km, wilgotność w kabinie wynosi poniżej 12 proc., czyli mniej na pustyni. Bardzo suche powietrze i niskie ciśnienie w samolocie zaburzają zmysły, szczególnie węch, który w największym stopniu odpowiada za wyczuwany smak potraw. 

Na odbiór tego co jemy negatywnie odbija się również ciągły hałas, czyli buczenie silnika. Nie bez znaczenia przypadku niektórych pasażerów jest także stres związany z lotem. 

Kucharze mają swoje sposoby

Mało kto o tym wie, ale podczas lotu nasza zdolność odczuwania smaku słonego i słodkiego spada aż o 30 procent. Aby to zbadać, naukowcy wykorzystali specjalne laboratorium, które obniżyło ciśnienie powietrza, symulując przelot na wysokości 10,6 km, a także zasysając wilgoć z powietrza i symulując hałas silnika. Sprawili nawet, że fotele drgały, próbując naśladować doświadczenie podczas posiłku w locie samolotem. 

Co ciekawe, kwaśne, gorzkie i ostre smaki prawie się nie zmieniają. Szczególnie niewrażliwy jest tak zwany piąty smak, czyli umami. Kucharze wykorzystują więc w przestworzach swoje triki. Dodatkowo doprawiają dania o wiele mocniej niż robiliby to na ziemi. 

Nie zawsze najlepszej jakości

Nie jest też tajemnicą, że zanim lotniskowy posiłek trafi do naszego fotela, musi przejść długą drogę. Żywność jest przygotowywana, pakowana i chłodzona na lądzie. Często zawiera więc sporo konserwantów i sztucznych substancji . Na koniec stewardessy jeszcze ją podgrzewają. Wszystko to dodatkowo wpływa na smak. 

Droższe linie lotnicze, szczególnie w klasie business, zatrudniają często drogich i uznanych kucharzy. Badają nawet odczucia smakowych podczas lotu. Kabina do takich eksperymentów znajduje się np. w Singapurze.