Ciężarna kobieta została wyprowadzona z samolotu. Okrutne zachowanie stewardessy
Na pokładzie samolotów nie raz dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji. Niekiedy trudno jest stwierdzić, po czyjej stronie leży wina, po stronie załogi czy pasażerów. Przekonała się o tym Siobhan Foster, ciężarna kobieta, która została wyproszona z samolotu.
Kobieta spieszyła się na ślub swojego brata w Hiszpanii.
Incydent na pokładzie samolotu. Załoga wyprosiła pasażerkę
Pasażerowie nie raz narzekali w sieci na złe traktowanie ze strony pracowników na pokładach samolotów. Nierzadko też zdarzało się, że jakiegoś powodu odmówiono im wejścia. Niekiedy turyści rzeczywiście wykazują agresywne zachowanie, więc wykluczenie z podróży jest w takiej sytuacji wskazanie. Bywa jednak, że ci nie rozumieją, dlaczego załoga samolotu bądź pracownicy lotnisk podejmują taką, a nie inną decyzję. Turyści nie kryją wtedy swojego oburzenia.
O nieprzyjemnym incydencie w samolocie opowiedziała Siobhan Foster, która wraz z rodziną planowała lecieć do Hiszpanii na ślub jej brata. Zanim samolot wystartował, załoga poprosiła kobietę o natychmiastowe opuszczenie pokładu. Kobieta podzieliła się całą historią na Facebooku.
Ciężarna kobieta wyproszona z samolotu
Do zdarzenia doszło 19 sierpnia na lotnisku w Belfast, w Irlandii Północnej. Wszyscy pasażerowie weszli na pokład i wkrótce mieli odbyć lot na hiszpańską wyspę Ibizę. Wśród pasażerów była ciężarna mama Siobhan Foster wraz ze swoim mężem i drugim dzieckiem. Kobieta miała ze sobą niewielkich rozmiarów bagaż. Poprosiła jedną ze stewardess o pomoc w schowaniu go do schowka, jednak usłyszała szorstką odpowiedź. Pracownica miała jej powiedzieć, że ta zachowuje się agresywnie i nie otrzyma żadnej pomocy.
Zdenerwowana kobieta postanowiła, że samodzielnie umieści bagaż w luku, jednak kiedy usiadła na przydzielonym jej miejscu, załoga samolotu poinformowała ją, że ze względu na agresywne zachowanie, musi opuścić pokład. Z samolotu usunięto również jej rodzinę. Jak tłumaczy we wpisie kobieta, jej zachowanie dalekie było od agresywnego i nie rozumie, dlaczego została wyproszona. Była zrozpaczona. Co więcej, wraz z rodziną musiała polecieć następnego dnia z innego lotniska, co kosztowało ją łącznie 1500 funtów.
Kobieta była agresywna? Linia lotnicza wyjaśnia
k podaje rzecznik easyJet w oświadczeniu dla “Daily Star”, kilkoro pasażerów, w tym ciężarna kobieta zakłócała spokój na pokładzie samolotu, czego efektem była interwencja ze strony załogi. Jego zdaniem, pracownicy, którzy są szkoleni w zakresie różnych zachowań pasażerów, podjęli właściwą decyzję. Jednocześnie linia lotnicza przeprosiła pozostałych pasażerów, którzy byli świadkami całej sytuacji.
