Chciał skomplementować żonę na lotnisku. Za te słowa od razu dostał mandat
Do zaskakujących zdarzeń doszło na lotnisku we Wrocławiu. Para, która czekała w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, zdecydowanie nie będzie miło wspominała swojej podróży. Mężczyzna, chcąc skomplementować swoją ukochaną, dobrał słowa, za które otrzymał mandat.
Mandat za komplement
Choć komplementy to miły gest, na który wiele pań czeka ze strony swoich partnerów, okazuje się, że dobór słów ma naprawdę duże znaczenie. 10 października br. na lotnisku we Wrocławiu doszło do incydentu, którego mężczyzna na pewno szybko pożałował. Chcąc docenić aparycję swojej ukochanej, miał powiedzieć, że prezentuje się “bombowo”. Niestety kontrola bezpieczeństwa w porcie lotniczym to nie najlepsze miejsce na takie określenia, o czym szybko się przekonał, bowiem słowo “bomba” jest traktowane tam bardzo rygorystycznie.
8:56 na Kasprowym Wierchu. Mamidło górskie budzi przerażenie, według taterników zwiastuje najgorszePodróżny chwilę później tłumaczył się, że miał na myśli atrakcyjność swojej żony - że jest bombowa. Choć komentarz można uznać za żart, wrażliwy kontekst, w jakim padły te słowa – zwłaszcza na lotnisku, gdzie obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące bezpieczeństwa – spowodował szybkie wkroczenie funkcjonariuszy z Zespołu Interwencji Specjalnych SG - mówi por. Paweł Biskupik, rzecznik Zespołu Prasowego Komendanta Oddziału Straży Granicznej cytowany przez tvn24.pl.
Po tych słowach do akcji wkroczyli mundurowi
Para przechodziła kontrolę bezpieczeństwa przed wylotem do Walencji. Zdecydowanie nie tak planowali rozpocząć podróż. Tym bardziej że za słowa, które padły z ust mężczyzny, czekał na niego mandat.
40-letni Polak został odizolowany od reszty podróżnych i poddany kontroli - dodaje Biskupik. - Incydent stanowi ostrzeżenie, jak poważnie traktowane są tego typu żarty w kontekście lotniskowego bezpieczeństwa.
Trzeba jednak przyznać, że 40-latek miał wiele szczęścia, ponieważ mundurowi pozwolili mu kontynuować podróż. Zdarza się, że osoby żartujące na temat bomby na lotnisku oprócz mandatu nie mogą kontynuować transferu.
Zakazane słowa na lotnisku
Generalnie, jeśli chodzi o procedury bezpieczeństwa na lotnisku, to żarty na temat broni, ładunków wybuchowych, bomb, granatów i wszelkiego rodzaju niebezpiecznych przedmiotów nie są wskazane, co więcej, mogą nas spotkać za nie nieprzyjemności. Nie wolno pozostawiać bagaży bez opieki ze względu na procedury, które są bardzo restrykcyjne na terenie lotniska - zaznacza cytowany przez tvn24.pl Bartosz Wiśniewski, rzecznik prasowy wrocławskiego lotniska.
Wszyscy podróżni, którzy decydują się na skorzystanie z transportu powietrznego, muszą być świadomi, że na lotniskach panują określone zasady. Żarty o bombie to tylko jedno z zachowań, które mogą nieść za sobą przykre konsekwencje.