Chciał być mądrzejszy niż przewiduje system. Na Lotnisku Chopina czekała go niespodzianka
Na lotniskach nie brakuje osób, które za wszelką cenę próbują przechytrzyć Straż Graniczną. Podczas gdy jedni trudzą się, aby przewieść nielegalne przedmioty, inni próbują wsiąść do innego samolotu.
Do nietypowej interwencji doszło w sobotę 27 maja na warszawskich Lotnisku Chopina. Jak informuje Straż Graniczna, 29-letni Albańczyk chciał pokonać system i zamiast do Podgoricy polecieć do Toronto. Jego plan wydawał się idealny, dopóki na drodze nie stanęli mu funkcjonariusze.
Próbował polecieć do Kanady. Wpadł na Lotnisku Chopina
29-latek wyjątkowo dobrze przygotował się do próby nielegalnego przekroczenia granicy. Mężczyzna dokonał zakupu dwóch biletów. Jeden na prawdziwe imię i nazwisko do Podgoricy (stolica Czarnogóry), a drugi do Toronto (Kanada), tu jednak posłużył się fałszywymi dokumentami.
Lecąc do obu krajów, pasażerowie muszę przejść przez kontrolę straży granicznej, ponieważ żaden z nich nie znajduje się w strefie Schengen. Tam mężczyzna pokazał oryginalne dokumenty. Jednak, zamiast udać się w kierunku bramki, skąd startował samolot do Czarnogóry, udał się w kierunku maszyny lecącej do Kanady. Tam na drodze stanęli mu strażnicy graniczni.
Chciał oszukać system. Został przyłapany
Podczas próby wejścia na pokład samolotu do Kanady Albańczyk posłużył się sfałszowanymi dokumentami, które przykuły uwagę personelu. Zamiast oryginalnych dokumentów pokazał bowiem podrobione hiszpańskie ID.
Teraz czekają go poważne konsekwencje. "Za usiłowanie przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom podstępem, wykorzystując do tego sfałszowane hiszpańskie dokumenty usłyszał zarzuty karne za czyn z art. 13 § 1 kk. w zw. z art. 264 § 2 kk. w zb. z art. 270 § 1 kk., do których się przyznał" - poinformowała Straż Graniczna. Na tym jednak jego kłopoty się nie kończą.
Chciał lecieć do Kanady, przez trzy lata może nie wjechać do Polski
Komendant Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie wszczął postępowanie, którego celem jest zobowiązanie mężczyzny do opuszczenia terytorium naszego kraju, a także do wydanie mu trzyletniego zakazu wstępu do Polski. Jak dodano w komunikacie, 29-latek, zamiast wrócić do Albanii, postanowił odlecieć do Stambułu.