Kazimierz Nóżka opowiada nam o niebezpieczeństwach w Bieszczadach
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Czy leśnik boi się niedźwiedzi
-
Jak należy się zachować przy spotkaniu oko w oko z dzikim zwierzęciem
-
Co jeżeli niedźwiedź ruszy w naszą stronę
Kazimierz Nóżka jest leśnikiem z Bieszczad, a konkretnie Nadleśnictwa Baligród, które cieszy się ogromną liczbą fanów na Facebooku. Jest również autorem dwóch książek o tym regionie Polski - „Zanim wyjedziesz w Bieszczady" oraz „Zanim wyjedziesz w Bieszczady. Przystanek Jezioro". Ogromną popularnością cieszą się przede wszystkim jednak jego nagrania, pokazujące życie dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku.
Kazimierz Nóżka opowiada nam o niedźwiedziach w Bieszczadach
Największe wrażenie na obserwatorach profilu robią nagrania z niedźwiedziami, które wyglądają tam bardzo przyjaźnie i nie sprawiają wrażenia, jakby miały zrobić komukolwiek krzywdę. Leśnik przestrzega jednak przed lekceważeniem tych zwierząt.
- Sprawa jest taka, że zawsze trzeba mieć respekt dla dzikich zwierząt, ich zachowanie może być czasami trudne do przewidzenia. Natomiast jeśli chodzi o niedźwiedzie to są to najbardziej niebezpieczne zwierzęta, jakie występują w tej części Europy, i o tym trzeba pamiętać , nie wpadać w takie wrażenie, że to ładne zwierzęta przypominające pluszowe misie. To jednak są bardzo niebezpieczne zwierzęta - opowiada w rozmowie z portalem Turyści.pl Kazimierz Nóżka.
Leśnik przyznał również, że w jego pracy spotkania z dziką zwierzyną się zdarzają, jednak zawsze powodują ogromne emocje, niezależnie ile razy spotka się niedźwiedzia na swojej drodze. Kilka razy udało mu się jednak uchwycić chwilę na nagraniu, o czym pisaliśmy również w innym artykule . Przestrzega jednak, żeby nie próbować wykonywać podobnych filmików samodzielnie.
- Nikomu nie polecam takich wypraw, śledzenia niedźwiedzi czy podchodzenia, bo jest to naprawdę niebezpieczne, źle się to może skończyć. Niedźwiedź jest potężnym drapieżnikiem, może komuś zrobić krzywdę, może kogoś nawet zabić i zawsze należy o tym pamiętać. Nie warto dla kilku ujęć, jakiegoś filmiku, czy dobrego kadru próbować podchodzić, tak jak niektórzy czynią. Lepiej pooglądać w telewizji lub w Internecie - przestrzega.
Okazuje się również, że idąc bieszczadzkimi drogami, szlakami czy ścieżkami przez las zawsze jest szansa na spotkanie z dziką zwierzyną. Zapytaliśmy więc o podstawowe zasady zachowania się w takiej sytuacji.
- Zwykle jest tak, że zwierzyna z natury dzika i płochliwa, zniknie gdzieś w gąszczu lasu, często jej nie zauważymy, nie zdążymy nawet zrobić zdjęcia, ale zdarzyć się może też tak, że za zakrętem, gdzieś na poboczu leśnej drogi pojawi się niedźwiedź - opowiada Kazimierz Nóżka.
Niedźwiedzie uchodzą za jedna z najniebezpieczniejszych zwierząt w Polsce, dlatego przed wyjazdem w Bieszczady należy zawsze mieć z tyłu głowy instrukcję zachowania w przypadku tak bliskiego spotkania. Kazimierz Nóżka opowiedział, co zrobić w takiej sytuacji.
- Trzeba się zatrzymać, nie można iść w jego kierunku - instruuje leśnik. - Zatrzymujemy się i dyskretnie obserwując go wycofujemy się w tę stronę, z której przyszliśmy. Jeżeli już musimy iść w tamtą stronę, to obchodzimy szerokim łukiem.
- Jeżeli już się tak zdarzy, że niedźwiedź ruszy w naszą stronę. Wtedy bez żadnej panicznej ucieczki. Niedźwiedź jeżeli będzie chciał nas dogonić to nas na pewno dogoni. Kiedy ruszy w naszą stronę, przyjmujemy taką postawę uległości, szybko przewracamy się na ziemię, częścią brzucha przylegamy mocno do ziemi i zakrywamy głowę i szyję plecakiem czy kurtką , z nadzieją, że niedźwiedź straci zainteresowanie nami i pójdzie w swoją stronę - dodaje.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl