Awaria na pokładzie samolotu prezydenckiego. Nagła zmiana planów

Samolot wraca do Polski bez Andrzeja Dudy

W poniedziałek rozpoczęła się wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. Wraz z premierem Donaldem Tuskiem spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem. Jej koniec przypada na czwartek, 14 marca. Tego dnia Andrzej Duda ma spotkać się jeszcze z Jensem Stoltenbergiem w Brukseli, jednak pojawił się znaczący problem.

Jak dowiedział się “Fakt” podczas wizyty prezydenta RP napotkano pewne trudności, których nikt nie był w stanie przewidzieć. W samolocie, którym podróżował Andrzej Duda, wykryto usterkę. Urzędnicy, którzy byli odpowiedzialni za całą logistykę, natychmiast jednak podjęli odpowiednie kroki. Maszyna wraca do Polski, zgodnie z procedurami, jednak jedynie z załogą, bez pasażerów, w tym prezydenta.

Czytaj też: Odwołanie ponad 50 ambasadorów. Jest komentarz Andrzeja Dudy

Awaria na pokładzie samolotu. Prezydenta czeka dłuższy lot

Jak informuje “Fakt”, system pokładowych monitorów na pokładzie samolotu Boeing 737 uległ awarii. Na Stanów Zjednoczonych przyleciał jednak drugi samolot “zapasowy”. Nim właśnie ma wrócić prezydent RP.

Maszyna ta z kolei ma znacznie mniejszy zasięg, dlatego też koniecznie będzie międzylądowanie, po to, by uzupełnić paliwo. Jako miejsce “postoju” wskazano Azory.

Wizyta w Stanach Zjednoczonych

Wspólna wizyta Andrzeja Dudy i Donalda Tuska w USA jest inicjatywą amerykańskiej strony - podaje Onet. Z ustaleń wynika jednak, że sojusznicy postawili im bardzo ważny warunek. Stany Zjednoczone oczekują pełnej gwarancji, że wewnętrzne spory polityczne nie wpłyną na politykę polskich władz w kwestii bezpieczeństwa i kontraktów energetycznych.

Źródło: “Fakt”, Onet