Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Zarobki na Krupówkach to jakiś żart. Te kwoty są w Polsce nielegalne
Paulina Pacholec
Paulina Pacholec 04.03.2024 19:01

Zarobki na Krupówkach to jakiś żart. Te kwoty są w Polsce nielegalne

Krupówki, Zakopane
Fot. Shutterstock/KELENY

Zakopane, perła polskich gór, przyciąga nie tylko turystów, lecz także osoby poszukujące pracy. Jednakże, rzeczywistość zatrudnienia w tej malowniczej miejscowości może nie zawsze odpowiadać oczekiwaniom. Analizując ogłoszenia o pracę oraz trendy na rynku, staje się jasne, że stawki i warunki zatrudnienia pozostawiają wiele do życzenia.

W minionym sezonie letnim branża turystyczna w Zakopanem stanęła przed wyzwaniem, które nie jest nowością. Brak rąk do pracy w gastronomii i hotelarstwie to problem, który nie omija zimowej stolicy Polski. Lokalne media donosiły o potencjalnych pracownikach, którzy oczekiwali na start wynagrodzenia w wysokości 10 tysięcy złotych. Jednak czy w samym sercu Zakopanego, wśród gwarnych Krupówek, da się zarobić choćby najniższą krajową?

Ile wynosi minimalna stawka godzinowa?

Redaktorka portalu onet.pl postanowiła to sprawdzić i ruszyła na poszukiwania pracy w lokalach gastronomicznych. Już po jednym spacerze po Krupówkach zanotowała siedem nazw lokali, które desperacko poszukiwały pracowników. Podkreśla, że gdyby rozejrzała się jeszcze dokładniej, pewnie znalazłaby więcej ogłoszeń. Nie tylko na reprezentacyjnej ulicy Zakopanego, ale także w restauracjach i barach poza nią.

Stawka minimalna godzinowa to temat, który budzi wiele emocji. Od 1 stycznia 2024 roku wynosi ona dokładnie 27,70 zł brutto za każdą godzinę pracy. 
Pracownik powyżej 26 roku życia (z podatkiem) powinien zarabiać

  • Miesięcznie netto: 3221,98 zł
  • Godzinowo netto: 19,18 zł
     

Pracownik poniżej 26 roku życia (bez podatku) powinien zarabiać

  • Miesięcznie netto: 3330,98 zł
  • Godzinowo netto: 19,83 zł

Tyle wynoszą minimalne kwoty, które powinny widnieć na umowie o pracę. Jednakże, mimo wzrostu stawki minimalnej, branża gastronomiczna w Zakopanem nadal zmaga się z deficytem pracowników. Pracodawcy muszą szukać kreatywnych rozwiązań, aby przyciągnąć i zatrzymać pracowników w tym trudnym sektorze. Okazuje się, że podwyżki nie dotyczą branży gastronomicznej.

Praca w Zakopanem

Kobieta postanowiła zadzwonić do kilku lokali w poszukiwaniu pracy na Krupówkach. To co ją zaskoczyło to fakt, że wiele z tych miejsc oferuje stawki godzinowe, które są karygodnie niskie, nie tylko w kontekście lokalnego rynku pracy, ale także w świetle minimalnych stawek określonych przez prawo.

Czytaj więcej: Konkurencja dla Thermomiksa od Xiaomi. Smart Cooking Robot już Polsce

W pierwszym lokalu, z którym skontaktowała się redaktora, zaoferowano jej pracę na stanowisku sprzedawcy gofrów lub oscypków. Otrzymała informacja, że stawki godzinowe są w przedziale 18-20 złotych. W kolejnym miejscu oferta była równie niezadowalająca. Propozycja pracy na pomoc kuchenną "do zup" na miesiąc próbny, oferowała zaledwie jedną czwartą etatu. Mimo, że godziny pracy obejmowały niemal cały dzień, od 10 do 24, stawki pozostawały na niskim poziomie, nieproporcjonalnym do zaangażowania i trudności związanych z pracą w gastronomii. Ponadto musiałaby sobie zapewnić transport we własnym zakresie.

Kolejne rozmowy, które przeprowadziła, wcale nie były lepsze. Wiele lokali oferowało umowy na czas próbny, czasem na bardzo krótki okres, poniżej minimalnego wymaganego przez prawo. Dodatkowo, brak jasnych informacji na temat warunków zatrudnienia i perspektyw podwyżek po okresie próbnym budzi wiele wątpliwości co do uczciwości i profesjonalizmu pracodawców.

“Podsumowując, najniższa stawka, jaką zaproponowano mi na start, wyniosła 18 zł netto za godzinę (czyli poniżej minimalnej krajowej), a najwyższa 22 zł. Zatem na okresie próbnym trudno liczyć na wynagrodzenie mieszczące się w widełkach najniższej krajowej, ale finalnie da się zarobić nieco powyżej magicznego progu 19,18 zł.” - ujawnia redaktorka portalu onet.pl

Problem z pracownikami w Zakopanem. Gdzie oferują najlepsze stawki?

Oglądając ogłoszenia o pracę online w lokalizacji Krupówek, jedno z pierwszych zaskoczeń pojawia się w kontekście stawek godzinowych. Nowo powstała restauracja oferuje 22-24 zł brutto za godzinę, co, po przeliczeniu, daje zaledwie 17,89-19,51 zł na rękę. Choć informacja o umowie o pracę może wydawać się obiecująca, niskie stawki wciąż pozostają problemem.

Czytaj więcej:  Poprosiła o najstarsze psy, których nikt nie chce. Musieli jej kogoś przedstawić

Sieciówki, jak się okazuje, oferują najwyższe stawki. W jednej z popularnych pizzerii kelner/kelnerka może liczyć na wynagrodzenie od 28 do aż 40 zł za godzinę brutto, co przekłada się na 22,76-32,50 zł netto. Jednakże, często oferta pracy opiera się na umowie zlecenie, co niesie za sobą inne konsekwencje i brak stabilności zatrudnienia.

Według Dariusza Galicy z agencji Jointsystem, działającej na potrzeby branży hotelarskiej, deficyt pracowników w Zakopanem ma wiele przyczyn, a jedną z kluczowych jest nadmiar miejsc noclegowych. Powołując się na dane jednego z największych portali rezerwacyjnych, zaznaczył: "Przykładowo w Zakopanem liczba kwater wzrosła o 160 proc. w porównaniu do stanu sprzed dwóch lat. W Białce Tatrzańskiej o 200 proc. Statystyki z platformy to tylko wierzchołek góry lodowej. Chodzi bowiem o nowo otwarte obiekty". Dodał, że od około dwóch lat Zakopane ma problem z przyciągnięciem sezonowych pracowników.

Statystyki jednego z największych portali rezerwacyjnych potwierdzają tę tendencję. Liczba kwater w Zakopanem wzrosła o 160 proc. w porównaniu do stanu sprzed dwóch lat, a w Białce Tatrzańskiej o 200 proc. Nowo otwarte obiekty dodatkowo pogłębiają tę sytuację. Już od około dwóch lat Zakopane zmaga się z problemem przyciągnięcia sezonowych pracowników.

10 tysięcy złotych na start pracy

Ostatnie doniesienia z lokalnych portali informacyjnych rzucają światło na ten problem. Łukasz Filipowicz, właściciel pensjonatu "Fian" komentuje - “Zbudowałem już jakiś czas temu zgrany zespół, czasem potrzeba paru osób więcej na sezon. Ale radzimy sobie. Współczuję innym w branży gastronomicznej czy hotelarskiej, bo obserwuję wynalazki jakie trafiają się na naszym rynku sezonowym”  - komentuje.

Jedną z takich sytuacji, które wzbudziły sensację, było roszczeniowe podejście kandydatki do pracy, która bez wahania domagała się 10 tysięcy złotych na start. Jak zauważył Filipowicz - “to była dziewczyna po fizjoterapii, miała pracować w naszym gabinecie w hotelu. Dziewczyna, która jeszcze nigdzie nie pracowała, nie wiadomo, co potrafi. Oczywiście rozmowa skończyła się na tym etapie”

W obliczu tych wyzwań, pracodawcy i władze lokalne muszą wspólnie działać, aby stworzyć warunki pracy, które będą atrakcyjne dla pracowników, jak i sprzyjać rozwojowi lokalnej gospodarki. Tylko wtedy Zakopane będzie mogło pozostać nie tylko turystyczną perłą, ale także miejscem, gdzie praca jest satysfakcjonująca i godziwa.

Źródło: onet.pl