Załoga samolotu musiała związać go sznurowadłami. Agresywny pasażer planuje skargę
Podczas lotu na trasie Moskwa-Astana załoga pokładowa użyła niemal wszystkiego choćby sznurowadeł, by utrzymać agresywnego pasażera na miejscu. Mężczyzna okazał się wpływowym biznesmenem. Po spożyciu zbyt dużej ilości alkoholu wszczął awanturę.
Niesforny pasażer na pokładzie samolotu. Poszło o alkohol
Pracownicy linii lotniczych są odpowiednio szkoleni, by wiedzieć, jak zareagować kiedy na pokładzie pojawi się agresywny pasażer. Tym razem podczas sobotniego lotu Aerofłotu sprawy bardzo szybko wymknęły się spod kontroli i załoga próbowała każdego możliwego sposobu, by uspokoić awanturującego się mężczyznę.
Jak donoszą media, to dyrektor generalny firmy Nukmed oraz wpływowy biznesmen Dmitrij Sołowjow, który na pokładzie spożył sporą ilość whiskey. Choć obsługa starała się opanować sytuację, atmosfera robiła się coraz bardziej nerwowa. Jeden ze stewardów próbował odebrać mu alkohol i się zaczęło.
Załoga samolotu interweniowała natychmiast
Służba prasowa Aerofłotu poinformowała, że biznesmen nie przebierał w słowach. Przeklinał, groził pracownikom, a nawet używał wobec nich siły fizycznej. W pewnym momencie próbował też uszkodzić kabinę.
O pokojowym rozwiązaniu sporu nie było mowy. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać załogę próbującą opanować mężczyznę. Użyła m.in. zacisków krępujących i sznurowadeł.
Kara grzywny dla pasażera. Mężczyzna obwinia linię lotniczą
Od razu po wylądowaniu samolotu Dmitrij Sołowjow został zatrzymany przez funkcjonariuszy. W poniedziałek czeka go proces. Za lekceważenie próśb załogi i stwarzanie zagrożenia na pokładzie może zapłacić nawet 1,5 mln rubli (63 tys. zł). Sam jednak twierdzi, że to linia lotnicza zawiniła i “niegrzecznie” odebrała mu alkohol. Mężczyzna zamierza złożyć skargę.
Czytaj też: "To wymyka się spod kontroli". Turyści w Portugalii pokazali, co robią o 1 w nocy