Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Skandal w Zakopanem. Koń upadł, turyści nawet nie wstali z bryczki
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 11.07.2020 17:47

Skandal w Zakopanem. Koń upadł, turyści nawet nie wstali z bryczki

Zakopane koń upadł
fundacja viva!

Zakopane co roku przyciągaja wielu turystów, którzy chętnie korzystają z dorożek. Tatry jednak nie są odpowiednim miejscem dla koni, jak informuje z Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!. Udostępniony przez organizację materiał wideo potwierdza słowa kobiety. Na trasie doszło do wypadku, w którym przewrócił się koń. Z relacji działaczy wynika, że zwierzę nie miało siły do kontynuowania kursu, jednak turyści rzekomo nie zeszli z bryczki.

Turyści odwiedzający Zakopane często wybierają się do Doliny Chochołowskiej. Właśnie tam 8 lipca br. doszło do skandalicznej sytuacji. Chociaż warunki nie były sprzyjające dla zwierząt - tego dnia panowały wysokie temperatury i duża wilgotność - koń został zmuszony do pracy i ciągnięcia dorożki z turystami. Bryczką jechały 2 dorosłe osoby oraz 2 małych dzieci. W pewnym momencie zwierzak padł i nie podnosił się przez wiele minut.

Zakopane w cieniu skandalu. Fundacja Viva! alarmuje

Chociaż Zakopane jest chętnie odwiedzane przez turystów, którzy chcą w górskim krajobrazie skorzystać z wielu dostępnych atrakcji, niestety czasem dzieje się to kosztem zdrowia zwierząt. Konie ciągnące dorożki nierzadko są wyczerpane, a mimo to zmusza się je do dalszej pracy. Po skandalicznym zdarzeniu, do jakiego niedawno doszło w Dolinie Chochołowskiej, Fundacja Viva! zaalarmowała o większą odpowiedzialność.

- Od lat powtarzamy, że Tatry to nie jest miejsce dla koni - słowa Anny Plaszczyk z Fundacji Viva! cytuje portal swiatzwierzat.pl.

- Nawet na tak potencjalnie łatwej trasie i nawet przy tak niewielkim obciążeniu, w porównaniu do tego z Morskiego Oka, konie pracujące w niekorzystnych tatrzańskich warunkach, ulegają dramatycznym wypadkom, takim jak ten, o którym dowiedzieliśmy się właśnie od turystów wędrujących Doliną Chochołowską. Zrozumienie mechanizmu termoregulacji i zaprzestanie pracy w warunkach wysokiej temperatury i wilgotności jest jedynym skutecznym sposobem na zapewnienie dobrostanu koni pracujących w Tatrach. Ale fiakrzy od lat to ignorują, bo zyski są dla nich ważniejsze niż dobro zwierząt - dodaje działaczka.

Wstrząsające szczegóły skandalu w miejscowości Zakopane

Niestety doniesienia z miejscowości Zakopane okazały się bardzo przykre. Z relacji mediów wynika, że zwierzę leżało na trasie przez kilka minu, a z jego nosa ciekła krew. Nad jego okiem zauważono także rzekomo skaleczenie. Według portalu Viva! fiakier twierdził, że koń się po prostu przewrócił. Komentarza w tej sprawie udzieliła także adwokat Katarzyna Topczewska, pełnomocnik Fundacji Viva!.

- Wstrząsające jest to, że w tym przypadku właściciel zwierzęcia nie tylko nie zaniechał pracy w wyjątkowo niekorzystnych warunkach atmosferycznych przed wypadkiem, ale po tym jak zwierzę po wielu minutach wstało, zaprzągł je ponownie do bryczki - słowa adwokat cytuje portal swiatzwierzat.pl.

- W sytuacji, w której na chrapach konia widoczna była krew, a zwierzę przez wiele minut nie mogło wstać, należało je zaopatrzyć weterynaryjnie i szukać przyczyny wypadku w stanie zdrowia zwierzęcia, a nie zmuszać je do dalszej pracy - dodaje.

Zarówno turyści, jak i pracownicy w miejsowości Zakopane powinni być bardziej uczuleni na dobro zwierząt. Media potwierdzają, że praca w niekorzystnych warunkach skazuje na obrażenia i utratę zdrowia. Skandaliczną sprawę z 8 lipca obecnie wyjaśnia Fundacja Viva!. W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o trąbie powietrznej w Ustroniu Morskim.

Jeżeli chcielibyście podzielić się historią ze swoich wakacji, rachunkiem z turystycznego miejsca, bulwersującą lub interesującą sytuacją, która Was spotkała lub której byliście świadkami podczas urlopu, zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].

Źródło: swiatzwierzat.pl