Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Europa > Wyszedł w Tatry i ślad po nim zaginął. Ogromna akcja poszukiwawcza
Klaudia Zawistowska
Klaudia Zawistowska 25.09.2023 07:36

Wyszedł w Tatry i ślad po nim zaginął. Ogromna akcja poszukiwawcza

Polak zaginął w Tatrach
Fot. Shutterstock - gubernat/Tatromaniak

Wrzesień bardzo długo rozpieszczał turystów świetnymi warunkami do uprawy turystyki w Tatrach. Niestety podczas weekendu doszło do załamania aury. W fatalnych warunkach, z niemal zerową widocznością, trwała akcja poszukiwawcza.

Ratownicy TOPR i ich koledzy ze słowackiej Horskiej Zachrannej Służby od soboty szukają 50-letniego Polaka. Mężczyzna miał doznać poważnej kontuzji podczas schodzenia ze słowackiego Lodowego Szczytu. Jednak jak na razie nie udało się go odnaleźć.

Trwa walka o życie polskiego turysty w Tatrach

O poszukiwaniach za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowali ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby. 50-letni Polak miał wieczorem 23 września poinformować ratowników TOPR, że podczas samotnego zejścia z Lodowego Szczytu, doznał poważnej kontuzji nogi i nie mógł kontynuować wędrówki. W związku z tym Polacy poprosili o pomoc rannemu turyście swoich odpowiedników na Słowacji.

Podczas rozmowy z TOPR 50-latek potwierdził uraz. Niestety nie był w stanie podać dokładnej lokalizacji. Nie posiadał również aplikacji Ratunek. Później jego telefon zamilkł. Od tego momentu z mężczyzną nie ma żadnego kontaktu.

Kilkunastu ratowników, psy i drony w akcji. Trwają poszukiwania w Tatrach

Jeszcze w sobotę Słowacy wysłali 13 ratowników i psa tropiącego w miejsce, gdzie mógł znajdować się poszkodowany turysta. Poszukiwania w regionie Lodowego Szczytu były kontynuowane do wczesnych godzin porannych w niedzielę. Niestety ratownikom nie udało się znaleźć zaginionego mężczyzny. Sytuacji nie ułatwiała fatalna pogoda. Pracę utrudniał m.in. silny wiatr.

W kolejnych godzinach na miejscu pojawiły się dodatkowe posiłki. Część kolegów z nocnej zmiany zastąpiło pięciu ratowników, a w regionie pracowali również czterej kynolodzy z psami i ratownicy z Centrum Zapobiegania Lawinom i Słowackiego Raju, którzy próbowali namierzyć Polaka przy użyciu dronów. Z powodu pogarszającej się aury niemożliwe było poszukiwanie 50-latka z pokładu śmigłowca.

Widziałeś tego mężczyznę? Każda informacja ma znaczenie

Niestety padający deszcz i niski pułap chmur sprawiły, że widoczność w regionie poszukiwań była prawie zerowa. Mimo tego ratownicy sprawdzili z ziemi i powietrza znaczny obszar.

"Ratownicy przeszukiwali teren Małego Lodowego Szczytu, Lodowej Przełęczy, grani między Lodowym Szczytem a Śnieżnym Szczytem, aż do Baranich Rogów" – poinformowali Słowacy. Mimo tego nie udało się odnaleźć zaginionego Polaka. Równocześnie w okolicy Doliny Czarnego Klonu 50-latka szukało TOPR. Niestety akcja po obu stronach zakończyła się niepowodzeniem. Na poniedziałek 25 września prognozowana jest znaczna poprawa pogody. Wtedy również ratownicy wznowią poszukiwania.

Między innymi na facebookowym profilu Tatromaniaka pojawił się apel żony zaginionego Polaka. Kobieta apeluje w nim, aby wszystkie osoby, które mogły widzieć zaginionego Grzegorza, pomogły w jego odnalezieniu. Do sieci trafiło również zdjęcie mężczyzny.