Wyrzucili ją z samolotu. Stewardesy stwierdził, że za bardzo się poci. "To absurd!"
“Zimny pot” może “oblać” niejedną zestresowaną osobę przed startem samolotu. Tym razem jednak był przyczyną kuriozalnej sytuacji na pokładzie. 56-latka, mimo wyjaśnienia całej sprawy, została wyrzucona z samolotu tuż przed startem.
“Nigdy w życiu nie słyszałam czegoś tak absurdalnego” - mówi pasażerka, relacjonując historię swojej “wymarzonej podróży”…
To miały być cudowny pobyt w Rzymie. Kobietę wyrzucono z samolotu przed startem
Helen Taylor nie mogła się doczekać krótkiego wypadu do Rzymu o którym marzyła od dawna. 56-latka razem z mężem Davidem miała przylecieć do “Wiecznego Miasta” w poniedziałek. Tak się jednak nie stało, a wakacje pary skończyły się już na lotnisku.
Kiedy kobieta wróciła z pokładowej toalety, personel samolotu zaczął wątpić, czy nadaje się do lotu. Helen stwierdziła, że zaczęła się pocić i miała lekkie zawroty głowy. Według kobiety było konsekwencją stresu oraz zjedzenia tego dnia pierwszego posiłku…
Pasażerka źle się poczuła na pokładzie. Kobieta miała cukrzycę
Stewardessa natychmiast zauważyła pogorszenie się samopoczucia pasażerki. “Mam cukrzycę typu 2, więc to tylko poziom cukru we krwi. Wszystko, czego potrzebuję, to usiąść, napić się wody i będzie zupełnie dobrze” - odpowiedziała obsłudze kobieta.
„Wyjaśniłam też, że przechodzę menopauzę, podczas której też się pocisz. Dwie minuty później wszystko wróciło do normy” -dodała Helen. Niestety, obsługa samolotu nie uwierzyła w słowa 56-latki.
Według Helen, stewardessa wróciła ponownie 10 minut później i powiedziała: “podjęliśmy decyzję, że będziesz musiał opuścić samolot, uważamy, że stanowisz zagrożenie dla lotu”.
"Nigdy w życiu nie słyszałam czegoś tak absurdalnego"
“A co z cukrzycą? Czy teraz wyglądam na chorego?” relacjonuje pasażerka. “Stewardessa odpowiedziała - No cóż, właściwie to nie”. Helen poszła więc porozmawiać z kapitanem- ” wygląda na tyle dobrze, że mogła lecieć". Mimo to pilot poparł decyzję członka personelu pokładowego i stwierdził, że Helen musi opuścić samolot.
Małżeństwo stwierdziło, że następnie „przeprowadzono ich przez lotnisko” i zmuszono do zwrotu zakupów wolnocłowych przed przesłuchaniem przez kontrolę graniczną. Po odebraniu bagażu udali się do domu.
„Nigdy w życiu nie słyszałam czegoś tak absurdalnego. Nie mogę uwierzyć, jak nas potraktowano. To było absolutnie szalone. Nie można tego robić ludziom” - powiedziała pokrzywdzona pasażerka - „Podejmowali decyzję na podstawie niepotwierdzonych dowodów, ponieważ nie byli lekarzami. Nie zapewnili żadnej pomocy medycznej ani przy wyjściu z samolotu, na płycie lotniska ani podczas przechodzenia przez lotnisko"