Szok, co matki robią w samolocie. "Dzieci włożyli do schowka na bagaże". Polski steward wyjawia całą prawdę
Stewardzi i stewardessy niemal co każdy lot obserwują nietypowe zachowania pasażerów. Szczególnie zadziwiające potrafią być matki z małymi dziećmi. Polski pracownik należący do załogi szwajcarskiej linii lotniczej Swiss opowiedział o najbardziej szokujących sytuacjach.
Polski steward o pasażerach na pokładzie samolotu
O tym, na jakie pomysły na pokładzie samolotu wpadają pasażerowie, pisaliśmy wielokrotnie nie łamach tego portalu. Niektóre potrafią zszokować. Bartek, steward linii Swiss opublikował na TikToku film, w którym zdradził, do jakich sytuacji często dochodzi podczas lotów.
“Rzeczy, których nie potrafię zrozumieć” - słyszymy na nagraniu. Wcale nie chodzi o niesfornych pasażerów będących pod wpływem alkoholu. Steward zwrócił szczególnie uwagę na to, co matki robią ze swoimi małymi dziećmi.
Niebywałe, gdzie matki chowają swoje dzieci w samolocie
Dla stewardów i stewardess na pokładzie samolotu najważniejsze jest bezpieczeństwo pasażerów. Zapięcie pasów w momencie turbulencji czy chowanie do luku nad głowami podręcznych toreb lub plecaków to podstawy. A skoro o luku bagażowym mowa, steward Bartek nie krył oburzenia, co, a raczej kogo pasażerki potrafią tam schować. Mowa o małych dzieciach.
Pracownik szwajcarskich linii lotniczych podkreślił, że umieszczanie ich tam jest skrajnie nieodpowiedzialne. Brak dostępu powietrza powinno być wystarczającym argumentem, jednak pasażerki zwyczajnie nie zdają sobie z tego sprawy. Steward Bartek uczulił, by pod żadnych pozorem tego nie robić.
Pasażerowie wciąż biją brawo po wylądowaniu
Steward opowiedział też, że pasażerowie nadal klaszczą, gdy samolot zetknie się z ziemią. Jak się okazuje, robią tak nie tylko Polacy. W ten sposób dziękują pilotowi również Hiszpanie czy Włosi. Najczęściej dotyczy to osób, które raz w roku latają na wakacje i lot za każdym razem jest dla nich sporym przeżyciem.
Czytaj też: Polacy polecieli na all inclusive w Hiszpanii. W hotelu było im wstyd. “Barmani już wiedzieli”