Wracali z all inclusive w Egipcie. 6 samolotów zawróconych z lotniska w Gdańsku
Do bardzo nietypowej sytuacji doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek na lotnisku w Gdańsku. W ciągu kilku godzin z lotniska odesłano aż sześć samolotów. Powód takiego działania może być zaskakujący.
Lotnisko w Gdańsku należy do jednych z bardziej kłopotliwych. Wszystko z powodu mgieł, które potrafią skutecznie uniemożliwić lądowanie. Choć port od kilku lat posiada specjalny system, który ułatwia poruszanie się pilotom w takich warunkach, to w nocy z 10 na 11 grudnia i tak doszło do przekierowania aż sześciu połączeń.
Lotnisko w Gdańsku zrobiło, co mogło, ale piloci musieli zawrócić
O całym zdarzeniu poinformowała Polska Agencja Prasowa. Jak się okazuje, w nocy z niedzieli na poniedziałek sześć samolotów – pięć pasażerskich i jeden cargo nie mogło wylądować na lotnisku im. Lecha Wałęsy. Widoczność była wówczas ograniczona do 100 metrów. Zamontowany w porcie system pozwala lądować, kiedy widoczność ograniczona jest do 75 metrów, jednak od pilotów wymaga się wówczas specjalnych uprawnień.
Pech sprawił, że kapitanowie wszystkich zawróconych samolotów takich uprawnień nie posiadali. W konsekwencji setki pasażerów czekała dodatkowa, nieplanowana wycieczka.
Ryanair i Enter Air nie wylądowały w Gdańsku
Jak dodaje PAP, pośród maszyn, które nie mogły wylądować w Gdańsku były aż trzy samoloty Ryanaira. Lecieli nimi podróżni z Neapolu, Sztokholmu i Goeteborga.
Niemiła niespodzianka czekała również pasażerów linii Enter Air, którzy wracali z wczasów w egipskim kurorcie Marsa Alam. W Gdańsku nie wylądował również samolot KLM lecący z Amsterdamu. Szóstą zawróconą maszyną był samolot cargo.
Zamiast w Gdańsku wylądowali w Warszawie
Rzeczniczka prasowa gdańskiego portu poinformowała, że pięć samolotów osobowych zostało przekierowanych na lotniska w Warszawie. Trzy maszyny wylądowały na Lotnisku Chopina. Dwa pozostałe zabrały pasażerów do Modlina. Lot cargo lądował w Kopenhadze.
Radio Gdańsk dodało, że z powodu mgły i lądowań w Warszawie podróżnych czekała dodatkowa wycieczka. Do Gdańska wrócili bowiem nie samolotami, a autobusami.