Turysci.pl Świat Co za dramat. Wyjechały na wycieczkę. Miały dobrze się bawić. Nie przewidziały jednego. Wszystko się nagrało
youtube.com/CBS Los Angeles (screen)

Co za dramat. Wyjechały na wycieczkę. Miały dobrze się bawić. Nie przewidziały jednego. Wszystko się nagrało

5 listopada 2020
Autor tekstu: Adrian Rybak

Woda dla wielu osób na całym świecie jest wielką atrakcją turystyczną. Nic dziwnego, ponieważ dzięki niej można robić wiele ciekawych rzeczy. Nad zbiornik wodny pojechały dwie turystki. Postanowiły pójść na kajaki. Na wodzie stało się coś strasznego. Internauci nie mogą w to uwierzyć.

Woda i niebezpieczeństwo, które się w niej kryło

Wszystko wydarzyło się za oceanem, w Stanach Zjednoczonych. Dwie kobiety pojechały na kajaki nad zbiornik wodny w gorącej Kalifornii. Julie McSorley i Liz Cottriel przeżyły coś, czego z pewnością nigdy nie zapomną. Co się stało?

Przyjaciółki pojechały nad morze u wybrzeży Avila Beach. Wypłynęły na wodę, ponieważ chciały zobaczyć wieloryby. Miały szczęście, ponieważ ssaki pojawiły się na odległości 10 metrów. Oglądali je również inni kajakarze i paddleboarderzy. Jedna z obserwatorek nagrała całą sytuację. Nagranie jest przerażające, ale pobiło internet.

Kajak kobiet wpłynął w wyraźnie widoczną z powierzchni ławicę małych rybek. To właśnie wtedy doszło do bliskiego spotkania z wielorybem. Wielki morski ssak, zapewne zwabiony ławicą, wyłonił się nagle spod wody z otwartym pyskiem. W tym momencie prawie połknął kajak wraz z załogą.

Na szczęście sytuacja skończyła się dobrze. Kajakarki przy pomocy innych o własnych siłach zdołały dopłynąć do brzegu. Zdarzenie skończyło się tylko na strachu i zgubionych kluczykach.

Nagranie z tego momentu zostało opublikowane w mediach społecznościowych i szybko stało się prawdziwym hitem Internetu. Pokazano je nawet w popularnych stacjach telewizyjnych w USA, na przykład CBS. Można je zobaczyć niżej.

Wybierając tego typu atrakcje turystyczne należy pamiętać, że wiąże się to z pewnym niebezpieczeństwem. Ta sytuacja również mogła skończyć się bardzo tragicznie. To nie pierwszy raz, kiedy zwierzę morskie atakuje turystów.

Mężczyzna łowił ryby blisko wyspy Fraser w stanie Queensland w Australii. Wtedy został zaatakowany przez rekina. Ranny 36-latek zdołał przedostać się na brzeg. Tam szybko udzielono mu pomocy.

Po tym, jak mężczyźnie udało się dopłynąć do brzegu, zajęli się nim pielęgniarka i lekarz. Udzielili mu pierwszej pomocy, a następnie wezwali karetkę. Przed przyjazdem karetki mężczyzna zmarł, ponieważ obrażenia były zbyt poważne.

Australia jest krajem, w którym często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z udziałem rekinów. Tylko w tym roku było ich kilka. Niektóre skończyły się tragicznie. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Źródło: Onet

Obserwuj nas w
autor
Adrian Rybak

Kiedyś chciał być iberystą, ale postanowił zostać dziennikarzem. Przygodę z mediami zaczynał jako redaktor mediów społecznościowych TVN24. Jest ciekawy świata i nie ma miejsca, którego nie chciałby odwiedzić. Pasjonuje się krajami iberyjskimi oraz latynoamerykańskimi. W przyszłości chciałby zamieszkać w Hiszpanii. Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy