Właściciel otruł turystów w restauracji. 32-latka zmarła, inni klienci trafili do szpitala
Właściciel popularnej wśród turystów restauracji odpowie za liczne przypadki zatrucia wśród swoich klientów. 32-letnia turystka z Grecji, po posiłku w tym lokalu, zmarła. Pozostali klienci trafili do szpitala, większość w ciężkim stanie. Właścicielowi lokalu grozi kara więzienia i wysoka grzywna.
Jak ustaliły służby, przyczyną problemów miał być domowy specjał, który restaurator miał podać klientom.
Właściciel otruł turystów w restauracji? Lekarze byli przerażeni
Jak poinformowało AFP, u hospitalizowanych pojawiły się silne bóle brzucha, wymioty, biegunki, niewyraźne widzenie i problemy neurologiczne. To sprawiło, że lekarze domyślili się, że przyczyna problemów może leżeć w jednym miejscu.
Szybko okazało się, że turyści odwiedzili ten sam popularny, francuski bar. Jak później ustalono, większość przypadków ma związek z zatruciami pokarmowymi wywołanymi domowymi przetworami…
32-letnia turystka zmarła, inni klienci trafili do szpitala po wizycie w barze
Winiarnia Tchin Tchin znajduje się przy Rue Emile Duployé w Bordeaux. W momencie pisania tego tekstu bar jest „tymczasowo zamknięty”. Dochodzenie wykazało, że wszyscy hospitalizowani (16 turystów) jedli sardynki przechowywane przez właściciela tej restauracji w słoikach. Wśród nich była 32-letnia obywatelka Grecji, która niestety zmarła.
Lokalna gazeta "Sud-Ouest" zacytowała restauratora, który powiedział, że "wyrzucił niektóre słoiki z sardynkami ze względu na silny zapach po ich otwarciu". Ale inne "wydawały się w dobrym stanie i zostały podane klientom".
W wyniku spożycia “domowych specjałów”, doszło do zatrucia jadem kiełbasianym. Może to prowadzić do porażenia układu oddechowego i mięśni i uważa się, że w około 5–10% przypadków kończy się śmiercią.
Według francuskiego Instytutu Pasteura początkowe objawy zatrucia jadem kiełbasianym obejmują „zmęczenie, osłabienie i zawroty głowy, po których następuje niewyraźne widzenie, suchość w ustach oraz trudności w połykaniu i mówieniu”.
Kara dla właściciela restauracji za otrucie turystów
Benjamin Clouzeau, ordynator oddziału intensywnej terapii szpitala uniwersyteckiego w Bordeaux, ostrzegł, że inne osoby mogły zostać otrute, nawet o tym nie wiedząc. Lekarz nalegał, aby media publikowały szczegółowe informacje na wypadek, gdyby osoby odwiedzające Bordeaux wstąpiły do popularnego wśród turystów baru i wrócił do domu bez otrzymania diagnozy. Turyści, którzy nadal przebywają w szpitalu pochodzą głównie z z USA, Kanady i Niemiec.
Dochodzenie ujawniło "różne naruszenia higieny sanitarnej przez kierownika zakładu, w szczególności w odniesieniu do przygotowywania domowych przetworów", które spowodowały, że w serwowanych sardynkach był jad kiełbasiany. Właścicielowi restauracji grozi kara od dwóch do pięciu lat pozbawienia wolności i grzywna w wysokości od 45 do 600 tysięcy euro.