Weekend nad Bałtykiem za 300 zł. Wszyscy mówią, że to niemożliwe, a nam się udało
Paragony grozy od lat straszą Polskich turystów. Czy jest się czego bać? Postanowiliśmy sprawdzić, czy za 300 złotych możemy wypocząć w sezonie nad Bałtykiem. Na mapie wylosowaliśmy Gdańsk i ściskają w ręku banknoty, pojechaliśmy na najtańszy city break nad polskim morzem. Czy było warto?
Weekend w Gdańsku. Pociąg "Słoneczny" w promocyjnej cenie
Każdy wyjazd zaczyna się od jakiegoś planu. Okazuje się jednak, że decydując się na podróż nawet w ostatniej chwili, nie trzeba wydawać milionów. Korzystając z pięknej pogody i mając w kieszeni zaledwie 300 złotych, ruszyliśmy do
Gdańska
.
Podróż rozpoczęliśmy w Warszawie.
Do Gdańska pojechaliśmy wakacyjnym pociągiem KM “Słoneczny”
.
Bilet do Trójmiasta
kosztuje zaledwie 60 złotych dla osoby dorosłej. Pociągiem można dojechać również
do Ustki
(wtedy koszt biletu wynosi 75 złotych). Pociąg z Warszawy rusza o 6:40, a w Gdańsku meldujemy się przed godziną 10. Niewiele droższy jest również
bilet PKP Intercity
- koszt na kilka dni przed podróżą to około 71 złotych.
Ile kosztuje noc w Gdańsku? Te ceny mogą was pozytywnie zaskoczyć
Zakwaterowanie, nawet w ostatniej chwili, również nie musi być drogie. O porządne łóżko warto zadbać oczywiście wcześniej, ale jeśli nie mamy takiej możliwośći-
skorzystajmy z Bookingu.
Często goście muszą odwołać swój nocleg, a
hotele nie chcąc tracić, oferują niższą cenę na nocleg tego samego dnia.
Podczas naszej podróży
najtańszy nocleg w samym centrum Gdańska, można znaleźć za 58 złotych za noc
.
My wybraliśmy hostel przy ulicy Szafarniej. Miejsce jest nowoczesne, schludne, czyste. Za 90 złotych za noc oferuje łóżko obok okna z pięknym widokiem na marinę, a jeśli komuś byłoby mało, to na dachu znajduje się najwyżej położony bar i
punkt widokowy z przepiękną panoramą Gdańska
. W budynku jest także kuchnia i bawialnia dla dzieci.
A jeśli ktoś chciałby krzyknąć, że “jest za stary na jeżdżenie po hostelach”, to zdecydowanie powinien poznać 3 urocze emerytki ze Śląska, które również przyjechały do tego samego miejsca na
budżetowe wakacje
. W kuchni, planując wycieczkę do Oliwskiej Katedry, poczęstowały nas nawet domowymi wyrobami, które ze sobą zabrały. Warto
odczarować “zły urok hosteli”
- szczególnie te w popularnych ośrodkach turystycznych szczycą się naprawdę wysokim standardem i są też miejscem, gdzie łatwo nawiązuje się kontakty, zarówno
z turystami z Polski jak i ze wszystkich stron świata…
Co można robić w Gdańsku za darmo? Te nietypowe miejsca koniecznie trzeba odwiedzić
Weekend w Gdańsku
to zdecydowanie za mało, żeby odwiedzić wszystkie
darmowe atrakcje
, a jest ich tutaj naprawdę sporo! Zacznijmy od spaceru po najbardziej znanych miejscach. Będąc w tym nadmorskim kurorcie koniecznie trzeba zobaczyć
fontannę Neptuna, Długi Targ z pięknymi kamienicami czy Westerplatte
. Jest jednak wiele mniej znanych, a również wartych odwiedzenia miejsc w mieście.
W Gdańsku
koniecznie trzeba odwiedzić m.in.
Ratusz Staromiejski, Stocznię Cesarską
czy małe, ale nowoczesne
Muzeum Inkluzji w Bursztynie
. Miłośnicy sztuki mogą wybierać z kilku darmowych galerii (np. Guntera Grassa), z których najciekawsza znajduje się na świeżym powietrzu-mowa o wyjątkowych
Muralach na Zaspie.
Fani historii mogą przy okazji zobaczyć również
Salę BHP
, gdzie podpisano porozumienia sierpniowe.
Nie można także pominąć
“Korony Gdańska” czyli Bazyliki Mariackiej
, która służyła niegdyś również za punkt orientacyjny, rodzaj latarni morskiej;
Kościoła Ojców Karmelitów
, gdzie spoczywa
“Książę Astronomów” Jan Heweliusz
czy słynnej
Katedry Oliwskiej
, gdzie w sezonie
co 20 minut można trafić na organowy koncert
.
Jeśli pogoda nad morzem dopisuje, koniecznie trzeba wybrać się
na plażę w Gdańsku
. Do wyboru mam ich kilka - okolice
Mola w Brzeźnie, plaża w Jelitkowie
lub
piękne i niemal puste plaże na Wyspie Sobieszewskiej
. Do każdego z tych miejsc możemy sprawnie dojechać komunikacją miejską.
Bilet normalny to koszt 4,80 zł.
Tanio i do syta. Gdzie warto zjeść w Gdańsku?
Nie samymi atrakcjami żyje turysta. Sprawdziliśmy również,
gdzie tani zjeść w Gdańsku.
Zajrzeliśmy więc również do kilku punktów gastronomicznych. Całkiem dobrymi opiniami i niskimi cenami w centrum mogą pochwalić się
Pyra Bar, Bar familijny - KOS czy Bar Turystyczny.
Na obiad wybraliśmy się do tego ostatniego, który działa
nieprzerwanie od 1956 roku
. Jedzenie jest całkiem dobre, w innych z wymienionych barów ceny są nawet nieco niższe.
Zestaw obiadowy z kotletem mielonym to koszt 30 złotych,
cena dorsza to 10 złotych/ 100 gram. Dziesięć złoty zapłacimy również za śniadanie w postaci jajecznicy.
Na deser koniecznie udajcie się do Herbaciarni u Oblatów.
To nastrojowe miejsce kryje się w podziemiach kościoła. Wypijecie tam kawę, zjecie deser i zapłacicie tyle, ile uważacie za stosowne. W tym miejscu nie ma cennika.
Wieczorem, po całym dniu zwiedzania, można udać się do jednego z barów w centrum. Tutaj również nie trzeba wydawać fortuny. W popularnym
Cafe Szafa
możemy
wypić lemoniadę lub piwo
w cenie 12 złotych.
Można powiedzieć, że dla “chcącego nic trudnego”.
Wakacje nad Bałtykiem naprawdę nie muszą kosztować fortuny
, jeśli tylko odrobinę się postaramy.
Łączny koszt wyjazdu to niecałe 300 złotych
- w kieszeni “na szczęście” zostaje nam jeszcze 80 groszy. Taki wypoczynek można przedłużyć o kolejne dni za niewielką dopłatą. Podsumowują
koszty wypoczynku jednej osoby
:
-
Podróż pociągiem nad morze
- 120 złotych w dwie strony
-
Nocleg ze śniadaniem
- 90 złotych
-
Dojazd do Katedry Oliwskiej i na plażę
- łącznie 19, 20 złotych
-
Mnóstwo atrakcji
- 0 złotych
-
Wyżywienie nad morzem
- obiady, deser - 70 złotych.