Na niebie zobaczyli niezwykły znak. Mówi bardzo wiele, łza się w oku kręci
Warszawa równo sto lat temu była świadkiem zdarzeń, które rzutowały na całą dalszą historię zarówno kraju, jak i najpewniej całego kontynentu. Odparcie przez m.in. wojska polskie armii bolszewickiej stało się symbolem początków II Rzeczypospolitej, a teraz stolica postanowiła uczcić ten moment oficjalnymi uroczystościami w samym centrum miasta. Turyści, którzy mieli okazję obserwować celebrację na żywo, zwrócili uwagę przede wszystkim na jeden gest organizatorów.
Warszawa z setną rocznicą
Uroczystości zainaugurowała oficjalna zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza przy stołecznym Placu Piłsudskiego. W samo południe żołnierze zeszli z pozycji i ustąpili miejsca kolejnym oddziałom. Jak relacjonuje serwis TVN Warszawa, po kilku minutach na niebie pojawiły się myśliwce polskich i amerykańskich zespołów lotnictwa. Cała Warszawa była świadkiem, jak modele TS-11 wypuściły biały i czerwony dym współtworzący flagę narodową. Towarzyszyły im myśliwce F-16.
- Jesteśmy potomkami zwycięzców wielkiej Bitwy Warszawskiej, jesteśmy im wdzięczni za to, czego dokonali sto lat temu. Zwyciężyli dzięki heroizmowi żołnierzy Wojska Polskiego, dzięki talentom dowódców Wojska Polskiego i dzięki poświęceniu polskiego narodu. Pamięć o tych czynach będzie wieczna - mówił na uroczystościach minister obrony, Mariusz Błaszczak.
Warszawa i wyzwania doby covidu
Tegoroczne obchody rocznicy Bitwy Warszawskiej były dla stołecznego samorządu o tyle skomplikowane, że już na początku sierpnia Ministerstwo Zdrowia odradzało organizacji m.in. pochodu ulicami stolicy. Pomimo obostrzeń w uroczystości na Placu Piłsudskiego brali udział przedstawiciele władz centralnych, a także m.in. przewodniczący litewskiego parlamentu - Viktoras Pranckietis, szwedzki minister obrony - Peter Hultqvist, a także szef resortu Republiki Rumunii - Nicolae Ciucă. Co ważne, wcześniej Warszawa żegnała bohaterów Powstania.
- Służby sanitarne nie rekomendowały organizacji tego wydarzenia. Defilady każdego roku przyciągają około 200 tysięcy osób. Tak wielkie zgromadzenia mogą zwiększać ryzyko zakażeń koronawirusem - zaznaczali na początku sierpnia przedstawiciele MZ-u cytowani przez TVN24.
Jeżeli chcielibyście podzielić się historią ze swoich wakacji, rachunkiem z turystycznego miejsca, bulwersującą lub interesującą sytuacją, która Was spotkała lub której byliście świadkami podczas urlopu, zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: redakcja@turysci.pl .
Źródło: TVN24/ TVN Warszawa
Po przepiękne zdjęcia i ciekawe treści turystyczne zapraszamy również na naszego Instagrama
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!