Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > W centrum Amsterdamu zostawisz rower na podwodnym parkingu i suchą nogą ruszysz w miasto
Redakcja Turyści
Redakcja Turyści 01.03.2023 15:14

W centrum Amsterdamu zostawisz rower na podwodnym parkingu i suchą nogą ruszysz w miasto

Garaż Stationsplein
Youtube - kadr z materiału - Dutch Cycling Embassy oraz - FB - Dutch Cycling Embassy

Na wizjonerski pomysł budowy podwodnego parkingu dla rowerów mogli wpaść tylko w Holandii. Przy dworcu centralnym w Amsterdamie powstały garaże mieszczące kilkanaście tysięcy jednośladów. Rowerzyści ustawiają je na piętrowych stojakach i suchą nogą przechodzą prosto na stację metra. Projektantów zainspirowały ostrygi.

Ile kosztowała budowa podwodnego garażu rowerowego w Amsterdamie?

Na dworcu centralnym w Amsterdamie działają dwa nowe garaże rowerowe. Nowoczesne i wizjonerskie, bo zbudowane pod wodą. Zastąpiły stary, wiecznie przepełniony parking na tyłach dworca. Dla turystów był co prawda symbolem miasta, ale dla mieszkańców ostatnio już tylko oznaką bałaganu. 

Nowatorski pomysł był dopieszczany przez kilkanaście lat, a budowa trwała od 2018 r. 

  • Garaż rowerowy Stationsplein został zbudowany pod „Open Harbourfront”, w porcie dla łodzi wycieczkowych. 
  • Jest tam prawie 7 tys. miejsc w dwupoziomowych stojakach.
  • Działa też wypożyczalnia rowerów i stacja naprawy. 
  • Parking jest dostępny dla mieszkańców i turystów od lutego.

Budowa kosztowała ok. 50 mln euro. 

Pieter Visser, project manager Stationsplein Underwater Bike Parking, przyznaje, że to dużo, ale trzeba było tyle wydać ze względu na skomplikowaną technologię budowy.

Inżynierowie musieli wypompować wodę z wygrodzonego obszaru portu przed rozpoczęciem budowy. Pogłębili dno, wzmocnili ściany betonem. Ustawili kolumny, żeby podeprzeć dach. Dopiero wtedy basen znów zalali wodą. 

Amsterdamscy urzędnicy na komentarze o wysokich kosztach odpowiadają znanymi argumentami. Przypominają, że kolarstwo jest tu uważane za infrastrukturę pierwszej klasy, ponieważ Amsterdam uznaje, że każda osoba, która przyjeżdża na dworzec rowerem, ostatecznie oszczędza miejskie pieniądze. hol.jpeg

fot: Facebook - Dutch Cycling Embassy

Wizz Air zawiesza wszystkie loty do Kiszyniowa. Powód? "Względy bezpieczeństwa" Wakacje w marcu? Najtaniej będzie właśnie tam, Polacy od dawna kochają ten kraj

Projektantów podwodnego garażu dla rowerów w Amsterdamie zainspirowały ostrygi

Za projektem podwodnego obiektu Stationsplein stoją architekci z grupy Wurck z Rotterdamu. Nie próbowali nawet ukrywać, że wykorzystali motyw wody jako inspirację. Chcieli, by ludzie mieli wrażenie, jakby wprowadzali swoje rowery do olbrzymiej ostrygi, dlatego zdecydowali się na użycie bazaltu i naturalnego kamienia, wybrali jasne kolory.

To miejsce jest piękne także dlatego, że ściany zostały ozdobione z pomocą pracowników Muzeum Amsterdamskiego. Zawisły na nich podświetlone mapy i plany, przedstawiające miasto z dawnych lat. 

Projektanci podkreślają, że ważny jest dla nich komfort użytkowników, dlatego zadbali o doprowadzenie do podwodnego wnętrza jasnego światła (podłoga znajduje się 9 m pod powierzchnią). 

Parking łączy się bezpośrednio ze stacją metra i dworcem. W samym środku jest warsztat - perła w ostrydze. 

 

W podwodnych garażach w centrum Amsterdamu zmieści się 11 tys. rowerów

To jeden z dwóch podwodnych parkingów rowerowych w Amsterdamie. Na tyłach dworca pod rzeką IJ powstał garaż dla ok. 4 tys. rowerów. Budowa obu jest częścią dużego planu rewitalizacji dworca.

Parking IJboulevard zaprojektowali fachowcy z VenhoevenCS. Oni też postawili na estetykę. Przy wejściu od strony wschodniej i zachodniej są panoramiczne ściany ozdobione malowidłami.

  • Projekty obu garaży powstały ok. 2016 r. 
  • Miasto nie wymagało, by uwzględniały popularne obecnie rowery towarowe i elektryczne. Nie można ich tam parkować.
  • Urzędnicy zapowiadają, że w 2030 r. w Amsterdamie będzie już 22 tys. krytych miejsc parkingowych dla rowerów.

Holendrzy stawiają na tworzenie wygodnej alternatywy dla jazdy samochodem, dlatego starają się tworzyć dobre połączenia między infrastrukturą kolejową i rowerową. Duże parkingi dla rowerów na stacjach to tam częsty widok.

Źródło: Dutch Cycling Embassy

Włosi wystawili turystom z Polski opinię. "Wyzyskują, brudzą i nie szanują ani zasad, ani terytorium"
Mieszkańcy Włoch mają dosyć pobłażliwego traktowania zagranicznych turystów, którzy licznymi grupami wybierają się na narty w Alpy. Na łamach jednego z włoskich portali opublikowano artykuł krytykujący narciarzy z Polski, którzy swoim zachowaniem psują dobrą zabawę i stwarzają zagrożenie na stokach. Stwierdzenie, że Alpy to prawdziwy raj dla narciarzy nie podlega dyskusji, gdyż nie można tam narzekać na brak śniegu, olbrzymich kompleksów narciarskich czy kameralnych stoków. W związku z tym turyści z wielu krajów obierają je za cel zimowych urlopów. Podobnie dzieje się w przypadku Polaków.
Czytaj dalej
Tromsø, czyli stojąc u wrót Arktyki. Teraz jest najlepszy czas na zobaczenie zorzy polarnej
Tromsø
fot. The Municipality of Tromsø from Tromsø, Norway, CC BY 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/2.0>, cropped, via Wikimedia Commons
Tromsø to wyjątkowe miasto w Norwegii, w którym wiele placówek może pochwalić się mianem najbardziej wysuniętych na północ. Miejsce to zachwyca przyrodą, dzikością i jednocześnie miejskim stylem życia. Norweska miejscowość pod wieloma aspektami jest unikatowa. Jest to miasto uniwersyteckie, a więc nie brakuje barów, imprez i festiwali, zaś fani przyrody znajdą mnóstwo szlaków górskich, wyjątkową florę i faunę oraz upragniony spokój. Jedną z największych atrakcji jest możliwość zobaczenia zorzy polarnej.
Czytaj dalej