Tygodniowe all inclusive w sezonie za 1350 zł! Ostatni gwizdek na rezerwację wakacji
Wakacje 2024 zbliżają się wielkimi krokami. Z tego powodu Polacy coraz chętniej poszukują atrakcyjnych ofert. Jak podaje Travelplanet.pl, nasi rodacy ruszyli do biur podróży i wykupują tamtejsze pakiety.
Wakacje 2024 r. To będzie dobry sezon
Jak podaje Travelplanet.pl, w tym roku jest o ok. 1/3 rezerwacji w biurach podróży więcej niż w porównywalnym okresie 2023. Dobre wieści dla tych, którzy jeszcze nie wykupili wczasów. Tegoroczny urlop wyniesie was minimalnie taniej, niż rok temu. Obecnie za zagraniczny 8-dniwy wyjazd do dobrego hotelu z wyżywieniem all inclusive należy zapłacić ok. 3400 zł za osobę.
Potaniał Egipt, Tunezja oraz Włochy, natomiast ceny na Cyprze i w Chorwacji poszły lekko w górę. Jak podają eksperci, wpływ na to ma rodzaj transportu. O ile w przeszłości Polacy chętnie wybierali się do Chorwacji samochodem, o tym od kilku lat zauważalny jest coraz większy trend dotarcia na miejsce docelowe samolotem.
Najtańsze wakacje 2024 r.
"Okazuje się, że za tygodniowe wakacje w czerwcu lub wrześniu zapłacimy 1350 – 1400 zł od osoby, jeśli wybierzemy czterogwiazdkowy hotel w Bułgarii, Albanii lub Turcji ze śniadaniami i obiadokolacjami (w wypadku Turcji można również znaleźć oferty all inclusive)" - czytamy w komunikacie Travelplanet.pl.
W szczycie sezonu (lipiec-sierpień) z kolei najdroższe all inclusive w hotelu z pięcioma gwiazdkami to wydatek rzędu nawet 4500 zł od osoby!
2000 zł od osoby na wakacje
Jak podają eksperci, warto wybrać się na wakacje przed i po wysokim sezonie, czyli w czerwcu lub wrześniu. Cena z przelotem wraz z pobytem w hotelu z czterema gwiazdkami i wyżywieniem (śniadania i obiadokolacje) oraz all inclusive nie przekracza wówczas ok. 2000 zł od osoby.
Zobacz też: Darmowe gorące źródła tuż przy polskiej granicy. Turyści są wniebowzięci
"Za takie, a nawet znacznie mniejsze pieniądze, bo już od 1300 do 1400 zł wypoczniemy w Bułgarii, Turcji, Albanii. Nieco więcej kosztują takie wakacje w Tunezji, Egipcie, Maroku, Grecji i Hiszpanii" - napisano.