Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Europa > Turystka walczy w sądzie. "Nie podobał się kolor morza"
Natalia Księżak
Natalia Księżak 25.07.2023 14:04

Turystka walczy w sądzie. "Nie podobał się kolor morza"

odszkodowanie są kolor wody
Fot.Canva

Biura podróży otrzymują coraz więcej reklamacji od swoich klientów. Z jednej strony, turyści są coraz bardziej świadomi swoich praw i standardu usług, jaki jest im oferowany. Z drugiej strony zgłaszane skargi takie jak zatrucia na wakacjach czy wytarte guziki w pilotach TV stają się nowym trendem, również w polskich biurach podróży. Tym razem turystka postanowiła zawalczyć w sądzie o odszkodowanie, ponieważ "nie podobał jej się kolor morza".

Czasem aż trudno uwierzyć w powody, dla których klienci biur podróży reklamują swoje wycieczki. Często powody są naprawdę abstrakcyjne.

Odszkodowanie za wakacje z powodu złego "koloru morza"

Niektóre wnioski zgłoszone do biur podróży pachną absurdem i pasją do narzekania na wszystko. Wśród polskich touroperatorów zdarzyły się skargi na przykład o brak kotletów schabowych w menu na wakacjach w krajach muzułmańskich. Problemem był również zbyt sypki piasek, z którego dzieci nie mogły zrobić zamku na plaży.

Wyjątkowe roszczenia to jednak nie tylko domena polskich turystów. W Austrii głośno jest obecnie o sprawie turystki, która wróciła niezadowolona z wakacji we Włoszech. "Oburzyło ją, że morze nie wyglądało jak w prospekcie" – tłumaczy austryjacki Merkur.
 

"Morze zniknęło" i było daleko do wody. Turystyka w sądzie

Tym razem skarga turystki wylądowała nie tylko w biurze, ale na sądowej wokandzie.  Turystka z Austrii wróciła bardzo rozczarowana po urlopie nad włoskim wybrzeżem Adriatyku, bo "wyglądało inaczej, niż w folderze biura podróży".

Austriaczka, która wyjechała na wypoczynek do włoskiego Grado, uznała, że "morze nie wygląda tak, jak na zdjęciach biura podróży". Gdy kobieta chciała popływać, uznała, że "morze zniknęło" i trzeba było "iść daleko, by dotrzeć do wody". 

"Chociaż przypływy i odpływy na północnym wybrzeżu Adriatyku nie są tak silne, jak na przykład na Morzu Północnym, to są one jednak zauważalne. Jednak operator nie pokazał na zdjęciach odpływu, co bardzo zirytowało wczasowiczkę. Po wakacjach kobieta pozwała biuro podróży, jednak pozew zakończył się niepowodzeniem" – tłumaczy austriacka gazeta. 

Absurdalna, wakacyjna sprawa w sądzie. Turystka może dostać odszkodowanie

Chociaż sprawa brzmi absurdalnie, to portal ujawnia, że żądanie odszkodowania może nie być bezpodstawne. "Są aspekty wakacji, które pozostają poza kontrolą człowieka. Należą do nich w szczególności pogoda i klęski żywiołowe. Jednak ani jedno, ani drugie nie miało zastosowania w tym przypadku" – czytamy w artykule austriackich dziennikarzy.

Eike Lindinger, prawnik, który od kilkunastu lat zajmuje się podobnymi sprawami w turystyce, tłumaczy, że to nie pierwszy taki "dziwnymi" proces sądowy. "Jeśli wyjazd nie przebiega tak, jak sobie wyobrażają wczasowicze, to próbują dochodzić oni wysokich odszkodowań. Ale większość nie dostaje w takich przypadkach zbyt wiele, na ogół jest to zaledwie 5 proc." – ocenił.

Prawnik dodaje, że wszelkie skargi należy składać natychmiast jeszcze w trakcie wakacji i najlepiej mieć je dobrze udokumentowane na przykład na zdjęciach - "Jeśli milczysz i składasz roszczenia dopiero po powrocie, sprawa staje się niezwykle trudna" – dodał.