Zapytał turystów na Krupówkach, gdzie nocują. Trudno powstrzymać śmiech po usłyszeniu odpowiedzi
Turyści mają swoje sposoby na ominięcie zakazów. W ostatni weekend ferii zimowych na Krupówkach były tłumy, a zagadnięci przechodnie zdradzali, jak wyglądają ich wyjazdy w czasie pandemii.
Policja patroluje ulice
W Zakopanem rodziny muszą być bardzo liczne, ponieważ Polacy z różnych zakątków kraju mają tam swoje „ciocie i wujków" . Gdy trzeba przenocować poza domem, nawet najdalsza rodzina okazuje się nam bardzo bliska.
O tym, jak w rzeczywistości wygląda odwiedzanie krewnych w górach, wiedzą wszyscy. Policjanci kontrolujący pieszych w Zakopanem, zapewne również zdają sobie sprawę z tego, że to turyści, którzy być może wynajęli pokój czy domek mimo zakazu.
Dopóki nie zostanie się przyłapanym na gorącym uczynku, wszystko idzie świetnie. Ludzie na ulicach byli uśmiechnięci, ponieważ piękna zimowa aura odmieniła oblicza szarych miast. Wyjazdy z pewnością były udane.
Turyści odwiedzają rodzinę w Zakopanem
– Przyjechaliśmy pokibicować naszym skoczkom, którzy w ten weekend startują w Zakopanem, ktoś w końcu musi – przyznał jeden z turystów, spacerujących z rodziną. – Nocleg? U cioci. Na szczęście przygarnęła nas rodzina – uśmiechnął się wymownie odpowiadając na pytanie dziennikarza WP.
Podobnych odpowiedzi udzielali też inni turyści. Nie ukrywali, że przyjechali na kilka dni, jednak nie zdradzą, gdzie znaleźli nocleg i jaką mają przykrywkę na wynajęcie pokoju czy domku. Tygodnik Podhalański pokazał zdjęcia z Gubałówki, gdzie również było mnóstwo turystów.
– Nagle się okazuje, że mamy rodzinę w Zakopanem! Nie wiedzieliśmy, że są tu nasi bliscy, udało się odnowić kontakty. Wszyscy teraz odnajdują tu zagubioną rodzinę - żartował w rozmowie z dziennikarzem WP jeden z turystów, który wybrał się do zimowej stolicy Polski z dziewczyną.
Fot. turyści na Gubałówce/ twitter.com/Tygodnik Podhalański
Na razie nie ma pewności, kiedy zakaz zostanie zniesiony
Według oficjalnych informacji obiekty noclegowe pozostaną zamknięte co najmniej do końca stycznia. Nie ma jednak pewności, czy rząd pozostanie przy obecnych ustaleniach, czy ponownie przedłuży zakaz.
Wiele firm w Polsce zadeklarowało przystąpienie do Góralskiego Veto i otwarcie swoich lokali już w poniedziałek 18 stycznia . Nawet jeśli rzeczywiście tak się stanie, turyści mogą mieć wątpliwości, czy korzystanie z bazy noclegowej jest dla nich bezpieczne ze względów prawnych.
O kwestię reżimu sanitarnego raczej nikt już się nie martwi. Latem obiekty noclegowe były dobrze przygotowane i przestrzegały zasad, które miały zapewnić bezpieczeństwo pracownikom oraz gościom. Z pewnością pomysł z „SMS-em od cioci" pozostanie z nami na dłużej.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: money.pl