Tragiczne odkrycie na plaży w Mechelinkach. Morze wyrzuciło na brzeg ciało
W sobotę po południu na plaży w Mechelinkach (woj. pomorskie) znaleziono ciało mężczyzny. Ofiarą jest 78-letni mieszkaniec Gdyni. Służby przedstawiły pierwsze ustalenia w tej sprawie.
Tragedia nad Bałtykiem
Wakacje, słońce i ładna pogoda zachęcają do wodnych kąpieli. Podczas letniego wypoczynku często zapominamy o najważniejszym – własnym bezpieczeństwie. Na początku sierpnia br. Komenda Główna Policji poinformowała, że od początku wakacji utonęło ponad 175 osób, a liczba ta wzrasta z każdym tygodniem. To nie tylko liczby, a ludzkie tragedie.
Niestety fala utonięć szybko wzbiera i nie ominęła Zatoki Puckiej. Funkcjonariusze z komisariatu w Kosakowie zostali powiadomieni, że na plażę wypłynęło ciało mężczyzny.
Czytaj więcej: Ostatnia wioska rybacka nad Bałtykiem kusi bajkową scenerią. Nie ma w Polsce drugiego takiego miejsca
Kolejne utonięcie w Bałtyku. W morzu dryfowało ciało starszego mężczyzny
O znalezieniu ciała 78-letniego mężczyzny na plaży w Mechelinkach w powiecie puckim poinformował w sobotę PAP. Po przybyciu na miejsce mundurowi zastali strażaków, którzy prowadzili resuscytacje krążeniowo-oddechową. Pomimo sprawnie przeprowadzonej akcji ratunkowej, życia mieszkańca Gdyni nie udało się uratować. Służby wykluczyły, by do śmierci starszego mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie.
W sezonie wakacyjnym służby ratownicze codziennie realizują dziesiątki interwencji w nadmorskich miejscowościach, a coroczne statystyki utonięć nad Bałtykiem jednoznacznie pokazują, że woda — choć z pozoru spokojna — jest nieobliczalnym, budzącym grozę i szacunek żywiołem.
Przypomnijmy, że zaledwie kilka dni wcześniej doszło do utonięcia 84-letniego mieszkańca Warszawy. Według zgłoszenia plażowiczów, na wodzie w pobliżu niestrzeżonej plaży w Białogórze bezwładnie unosiło się ciało mężczyzny. Równie tragiczny los spotkał 69-letniego mężczyznę w miejscowości Chłopy. Z kolei w połowie sierpnia młody mężczyzna zaginął w Morzu Bałtyckim w Jantarze, a po 20 minutach turyści zauważyli, że dryfuje na wodzie i wyciągnęli go na brzeg.
Czytaj więcej: "To wymyka się spod kontroli". Turyści w Portugalii pokazali, co robią o 1 w nocy
Policja apeluje o rozwagę
W związku z kolejnym utonięciem w Bałtyku oficer prasowa puckiej policji asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk zwróciła się z apelem do osób wypoczywających nad polskim morzem, aby zachowali rozwagę, samodyscyplinę i szczególną ostrożność. Przypomniała, by do wody wchodzić tylko w miejscach do tego przeznaczonych i na których obecni są ratownicy. Co więcej, pływanie po alkoholu jest niedopuszczalne, zabronione i bardzo niebezpieczne dla osoby, która przebywa w wodzie "pod wpływem".
Pamiętajmy, że alkohol powoduje zaburzenia zmysłu równowagi i orientacji, nie pozwala też na racjonalne postrzeganie możliwości wystąpienia potencjalnych zagrożeń. Nie wchodźmy do wody po spożyciu alkoholu - przypominają policjanci.
Policja poruszyła również kwestię bezpieczeństwa dzieci bawiących się w pobliżu wody — bez względu na wiek pociechy, opiekunowie powinni mieć zawsze oczy dookoła głowy, nawet na strzeżonej plaży, aby zminimalizować ryzyko niebezpiecznych sytuacji. Obecność ratowników nie zwalnia rodziców z obowiązku pilnowania dziecka, a nadzór dorosłych jest absolutnie niezbędny, nawet jeśli dziecko dobrze pływa.
Co równie istotne, zwracajmy uwagę na osoby znajdujące się w pobliżu. Może okazać się, że ktoś będzie potrzebował naszej pomocy. Zanim przystąpisz do działania, weź pod uwagę swoje umiejętności pływackie i siły.