Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Archeologia > To "największy skarb w historii ludzkości". W końcu zostanie wydobyty
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 01.03.2024 07:57

To "największy skarb w historii ludzkości". W końcu zostanie wydobyty

Plaża
Fot. Canva, EastNews-AFP

O tym zatopionym statku nie raz rozpisywały się zagraniczne media. Już niebawem tajemnica “San Jose” ujrzy światło dzienne. Władze w Kolumbii zamierzają rozpocząć proces wydobywania skarbu, który jest tam ukryty.

To “Święty Graal wraków”. Szacuje się, że skarb znajdujący się na statku warty jest nawet dziesiątki miliardów dolarów.  Po 316 latach w końcu zostanie wydobyty “największy skarb w historii ludzkości”. 

Zatonął setki lat temu. Na pokładzie był skarb

Lata temu ta historia wstrząsnęła lokalną społecznością. W 1708 roku u wybrzeży Kartegeny w Kolumbii zatonął statek “San Jose”. Na pokładzie znajdowało się aż 600 osób, ale nie tylko. Wiadomo, że był też tam cenny skarb, czyli skrzynie wypełnione klejnotami, złotem, srebrem, bronią oraz ceramiką.

Mówiło się, że to “największy skarb w historii ludzkości”. Bogactwa leżące na dnie oceanu, szacuje się, że mają wartość od 4 do nawet 20 miliardów dolarów. Do tej pory nikomu nie udało się go wyłowić, choćby dlatego, że taka operacja wiązałaby się z bardzo wysokimi kosztami.

Czytaj też: To koniec zmiany czasu? Komisja Europejska podała kluczową datę

Władze Kolumbii wydobędą skarb z dna oceanu

Prezydent Kolumbii Gustavo Petro nakazał jak najszybszą ekshumację „Świętego Graala wraków statków”, czyli hiszpańskiego galeonu San José z dna Morza Karaibskiego tak szybko, jak to tylko możliwe. Dodał, że chce, aby wydarzyło się to przed upływem jego kadencji w 2026 roku.

Lokalne władze postanowiły przeznaczyć 4,5 miliona dolarów na działania mające na celu w pierwszej kolejności zbadanie wraku, a następnie wydobycie z pokładu cennych przedmiotów. Zdaniem rządu, Kolumbia ma pełne prawo do leżącego na dnie bogactwa, z racji, że wrak spoczywa na wodach należących do terytorium tego kraju.

Zainteresowanych skarbem jest jednak znacznie więcej. Według rdzennego plemienia Qhara Qhara z Boliwii oni także liczą na swoje prawo do niego. Hiszpania z kolei przypomina, że statek płynął pod jej banderą i przynależał do floty królewskiej. 

Historia hiszpańskiego statku

Statek zbudował w 1698 roku księże Arístides Eslava. Podczas wojny „San Jose” regularnie podróżował między Peru a Hiszpanią, przewożąc klejnoty i metale szlachetne. Istnieją różne historie na temat tego, co dokładnie wydarzyło się podczas jego ostatniej podróży w 1708 r.

Czytaj też: Dostałeś taki SMS? Tym razem to nie oszustwo

Uważa się, że okręt opuścił Panamę i udał się do Kartageny wraz z dwoma innymi galeonami i 14 statkami handlowymi. Był załadowany złotem, srebrem i szmaragdami prosto z Boliwii, które były niezbędne do finansowania wysiłków wojennych Hiszpanii przeciwko Brytyjczykom. Po nocnym zacumowaniu na wyspie Barú, u wybrzeży Kartageny, napotkano cztery brytyjskie statki wojenne. Nastąpiła zacięta i ostra strzelanina, która trwała do zmierzchu.

Źródło: nypost.com