"To co dzieje się to jakiś horror". Gigantyczne kolejki i utrudnienia na lotnisku Chopina
"To co dzieje się na lotnisku Chopina to jakiś horror. Długie kolejki ustawiają się już na etapie odprawy" - tak wygląda w piątek sytuacja na największym lotnisku w Polsce. Tłumy oczekujących pasażerów to jednak nie skutek awarii czy odwołanych lotów.
Turyści, którzy w najbliższych dniach mają zaplanowane loty, powinni zachować czujność. - Musiałam kupić opcję Fast Track, inaczej bym nie zdążyła" - przyznała jedną z turystek lecących do Porto.
Gigantyczne kolejki na Lotnisku Chopina w Warszawie
Tłumy oczekujących i gigantyczne kolejki, to kolejny problem z jakim muszą mierzyć się w ostatnich dniach turyści. Lotnisko Chopina przeżywa oblężenie, którego nikt nie spodziewałby się nawet w szczycie sezonu.
- Ja lecąc z Wizz Airem miałam szczęście, bo w kolejce stałam raptem kilkanaście minut. Pewnie zrobiłabym to szybciej, gdyby nie zamieszanie z wycieczką, która nadawała ok. 10 rowerów - relacjonuje Klaudia Zawistowska dziennikarką Turyści.pl.
Przy wielu okienkach odprawy kolejki ciągną się w nieskończoność, a czas oczekiwania lekko licząc sięga ok. 40 minut lub nawet ponad godziny.
Turystom nie uda się wejść na pokład "na ostatnią chwilę"
Z relacji wynika, że choć wszystkie loty odbywają się dziś planowo, to chętnych pasażerów jest, aż tylu, że nie wszystkim udaje się na czas dostać do samolotu.
-Kolejnym wyzwaniem jest dostanie się do kontroli bezpieczeństwa. Na lotnisku Chopina odbywa się ona w dwóch miejscach. W pierwszym kolejka do zeskanowania karty pokładowej aż zawijała. Wybrałam zatem drugie miejsce. Tam na zeskanowania biletu czekałam 10 minut, a w ogonku do kontroli spędziłam kolejne 35 minut. Niestety linie lotnicze nie uprzedzają pasażerów, żeby na miejscu pojawiały się minimum 2,5 godziny przed odlotem - informuje Zawistowska.
W związku z tymi utrudnieniami, jeśli ktoś przyjedzie na miejsce “na ostatnią chwilę” może mieć bardzo dużo problemów z odprawieniem się i pokonaniem kontroli na czas.
- Jeszcze w sierpniu pasażerowie otrzymywali prośbę o wcześniejsze przybycie na miejsce - dodaje oczekująca na miejscu dziennikarka - nikt jednak nie spodziewał się takich problemów na miejscu.
Na lotnisku w Warszawie tłum jak w szczycie sezonu
Według informacji dostępnych na stronie lotniska w ruchu lotniczym nie ma dziś znaczących opóźnień. Działają również prawie wszystkie okienka. Wygląda więc na to, że sezon wakacyjny nie zakończył się jeszcze w sierpniu. Coraz popularniejsze stają się urlopy we wrześniu, gdy pogoda nadal sprzyja, a ceny są znacznie niższe. Wiele osób wybrało w tym roku także atrakcyjne wyjazdy "last minute".
- Nigdy w życiu nie miałam takiej sytuacji. Nie spodziewałam się, że trzeba będzie czekać aż tak długo. Musiałam kupić opcję Fast Track, inaczej bym nie zdążyła- przyznała jedną z turystek lecących do Porto.