Turysci.pl Świat "To było traumatyczne!". Turyści uciekli z all inclusive w Turcji już po 48-godzinach
Fot. Shutterstock/Korosi Francois-Zoltan

"To było traumatyczne!". Turyści uciekli z all inclusive w Turcji już po 48-godzinach

26 października 2023
Autor tekstu: Angelika Czarnecka

Nie takiej podróży spodziewali się turyści. Grupa przyjaciół wydała 1500 funtów (ok. 7600 zł) na wakacje all inclusive w Turcji. Po przybyciu do hotelu ochroniarz niespodziewanie kazał im „wyjechać”.

“Zostaliśmy w środku nocy w kraju, którego nie znaliśmy, nie mając dokąd pójść” - mówił jeden z turystów w rozmowie z Liverpool Echo.

Turyści udali się w podróż do Turcji. Na miejscu zastali zamkniętą bramę hotelu

Aaron Hatton i Danielle Halsall, oboje w wieku 20 lat z St Helens, wraz z inną przyjaciółką przylecieli z lotniska w Manchesterze na siedmiodniowe wakacje zarezerwowane w ramach loveholidays. Trójka znajomych, która wydała na podróż 1,5 tys. funtów, przybyła do hotelu około 1 w nocy i okazało się, że brama jest zamknięta. To był jednak dopiero początek koszmaru.

Mimo że widzieli ludzi na balkonach, nie mogli wejść do środka. Aaron powiedział w rozmowie z Liverpool Echo: „Chcieliśmy po prostu pojechać w jakieś gorące miejsce na miłe, małe wakacje (...). Dotarliśmy na lotnisko (w Turcji) i wszystko było w porządku, zarezerwowaliśmy prywatny transfer i udaliśmy się na punkt kontrolny, gdzie nas odebrali”. Turysta powiedział, że ochroniarz, który tam się znajdował, kazał im natychmiast odejść i poszukać innego noclegu. Dziennik The Sun, opisujący sprawę, nie informuje, dlaczego turystom nie został przekazany powód odmowy.

All inclusive w Turcji okazało się istną katastrofą

Aaron i jego znajome nie mieli innego wyboru, jak tylko zatrzymać się w siostrzanym obiekcie hotelu. Jednak po zakwaterowaniu powiedziano im, że w ramach usługi all-inclusive nie mogą spożywać alkoholu, co obiecano im podczas rezerwacji wakacji. Wyznał: „Po 23:30 powiedziano nam, że możemy napić się tylko z automatu z wodą i że opuszczanie hotelu w nocy nie jest bezpieczne. Kazali nam iść i zamknąć się w pokoju”.

„Zapłaciliśmy także dodatkowo za większy pokój z widokiem na morze (w pierwotnym hotelu), który był wart 84 funty za noc, a po sprawdzeniu nowego hotelu, który kosztował 18 funtów za noc, obniżono nam standard. Pokój (w nowym hotelu) miał jedno łóżko podwójne i jedno łóżko pojedyncze, które było bardzo ciasne.

Wczasowicze nie wytrzymali i wykupili lot powrotny

Przyjaciołom udało się skontaktować z organizatorem - LoveHolidays dopiero po dwóch dniach, kiedy uznali, że mają już dość i chcą wracać do domu. Ich rodziny musiały zapłacić 570 funtów, aby mogli wrócić do domu po zaledwie 48 godzinach spędzonych za granicą.

Aaron powiedział: „To było bardzo stresujące i traumatyczne. Zostaliśmy w środku nocy w kraju, którego nie znaliśmy, nie mając dokąd pójść. Zgłosiliśmy skargę 13 października i otrzymaliśmy jedynie informację, że jest ona rozpatrywana. Próbowaliśmy dzwonić się do LoveHolidays, ale powiedzieli, że linia telefoniczna jest przeznaczona dla osób, które są jeszcze na wakacjach.

Biura podróży nie dowierzają, ilu Polaków chce polecieć na tę egzotyczną wyspę. To przebój tej zimy
O wakacjach all inclusive w tym kraju marzą Polacy. To nowy egzotyczny hit
Obserwuj nas w
autor
Angelika Czarnecka

Dziennikarka z kilkuletnim doświadczeniem w polskich mediach i absolwentka kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna w Społecznej Akademii Nauk w Warszawie. Miłośniczka włoskich regionów. Uwielbiam dzielić się wskazówkami dotyczącymi budżetowego podróżowania po świecie.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy