Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Europa > Te miasta we Włoszech lepiej omijać w sezonie letnim. Siedzi człowiek na człowieku

Te miasta we Włoszech lepiej omijać w sezonie letnim. Siedzi człowiek na człowieku

turyści w restauracji
Fot. Shutterstock/Dan Novac

Włochy to jedna z najbardziej popularnych wakacyjnych podróży. Kuszą wspaniałym klimatem, słońcem, kulturą i przepyszną kuchnią. Jednak okazuje się, że niektóre miasta przeżywają takie oblężenie turystów, że władze planują ograniczenie ich liczby.

I chociaż te miejsca są bardzo atrakcyjne pod względem turystycznym, w sezonie letnim lepiej ich unikać. Tłumy na ulicach, przepełnione plaże i hotele wypchane do granic możliwości. Tutaj lepiej nie jechać w wakacje.

Bilety wstępu do włoskich miast

Od kilku lat niektóre turystyczne włoskie miasta przeżywają prawdziwe oblężenie. Fakt, są piękne, jednak okazuje się, że odwiedzających je osób jest tak wiele, że zwiedzanie na pewno nie jest komfortowe. Dlatego lokalne władze postanowiły działać i wprowadzić zasady, które ograniczyłyby liczbę turystów.

Wszystko dlatego, że w tak dużym tłumie trudno zadbać o bezpieczeństwo i powstaje po prostu chaos. Miasteczka nie są w stanie funkcjonować normalnie. To zdecydowanie miejsca, które lepiej usunąć ze swojego planu wakacyjnych podroży. Latem i w okresie świąt są po prostu zatłoczone do granic możliwości.

Cinque Terre oblężone przez turystów

Najwięcej mówi się o zatłoczeniu krainy Cinque Terre, czyli fragmentu riwiery liguryjskiej. Znajduje się w niej pięć turystycznych miasteczek: Riomaggiore, Monterosso, Vernazza, Corniglia i Manarola. W okresie świąt wielkanocnych w tamtym roku pojawiły się w nich dziesiątki tysięcy ludzi. Istnieje obawa, że w wakacje będzie jeszcze gorzej.

Jak poinformowała włoska telewizja RAI, na ścieżkach spacerowych, w pociągach i na stacjach są po prostu tłumy. O odpoczynku w takim otoczeniu nie może być mowy. Burmistrz gminy Riomaggiore Fabrizia Pectunia wniosła o uchwalenie specjalnych przepisów, które miałyby ograniczyć liczbę mieszkańców.

W rozmowie z agencją Ansa powiedziała: "Poproszę rząd, władze regionu i organizatorów turystyki o podjęcie działań". Dodała, że w takich warunkach nie da się zapanować nad chaosem.

Do tych miast we Włoszech nie przyjeżdżaj

Riomaggiore, Monterosso, Vernazza, Corniglia i Manarola z Cinque Terre to nie jedyne miasta we Włoszech, które zmagają się z nadmiarem turystów. W wakacje warto omijać chociażby Wenecję. Planowane jest nawet wprowadzenie specjalnej opłaty dla osób, które zamierzają ją odwiedzić tylko na kilka godzin i nie mają noclegu w mieście.

Dość restrykcyjne rozwiązanie wprowadziło miasteczko Amalfi. To malownicze miejsce z pastelowymi domkami tuż nad brzegiem morza w 2022 roku ustanowiło zasadę, która nie podoba się turystom. W sezonie do miasta samochody mogą wjeżdżać tylko co drugi dzień, w zależności, czy ich rejestracja kończy się parzystą, czy nieparzystą cyfrą.

Inne ograniczenia wprowadziły władze Florencji. Miasto przyciąga tak wielu turystów, że w okresie wakacyjnym jest ich więcej niż lokalsów. Dlatego wprowadzono limity.

Ograniczenie polega na tym, że wiele zabytkowych budynków w centrum historycznego miasteczka nie jest już dostępnych pod wynajem. A to oznacza, że wielu turystów nie znajdzie noclegu. Wakacje we Florencji stoją więc pod znakiem zapytania.