Te kraje urzekają, ale bardzo trudno się do nich dostać. Problemem są nie tylko loty
Podróże po świecie z roku na rok stają się nie tylko bardziej popularne, ale także łatwiej dostępne. Niektórzy turyści największą satysfakcję czerpią z odwiedzania odległych zakątków świata. Do niektórych jednak bardzo trudno się dostać, a powodem nie są tylko problemy z dotarciem na miejsce.
Turyści docierają w coraz bardziej odległe zakątki świata
Na przestrzeni ostatnich lat podróże zyskały na modzie. Wyprawy w odległe kierunki turyści organizują nie tylko na własną rękę, ale także korzystają z profesjonalnych firm, które specjalizują się w takich wyprawach. Choć nadal wielu z nas cieszy się city breakami do naszych sąsiadów, coraz więcej osób jest ciekawych świata i chce zwiedzić te ukryte perełki. Póki co trafienie do niektórych z nich niemal graniczy z cudem. Problemem nie zawsze jest samo dotarcie na miejsce.
Na plaży w wakacyjnym raju Polaków rozegrał się dramat. Opalała się, gdy nadjechał quadW tym kraju nie chcą turystów
Oczywiście niektórymi z czynników wpływającymi na dostępność danego miejsca na świecie jest środek transportu. Zazwyczaj im łatwiej tam dotrzeć, tym więcej turystów można uświadczyć na miejscu. Ważną rolę odgrywa także sytuacja polityczna kraju. Trwające konflikty zbrojne i wewnętrzne problemy państwa także mają wpływ na atrakcyjność regionu.
Bhutan to państwo w Azji Południowej. Zachwyca przyrodą, sielskością, harmonią i cudownymi widokami. Na bezpieczeństwo i radość z życia jego mieszkańcy zdecydowanie nie narzekają. Dlaczego zatem turystom jest tak trudno się do niego dostać?
Rządzący Bhutanem król i premier rządu obawiają się, że masowa turystyka wpłynęłaby niekorzystnie na naturę w górzystym państwie położonym między Tybetem i Indiami. Co prawda uzyskanie wizy nie należy do najtrudniejszych procesów, jednak jest kilka określonych warunków, które należy spełnić podczas wjazdu. Jednym z nich jest posiadanie przewodnika. Należy również liczyć się opłatą podatku, która na dzień wynosi 250 dolarów. Miejscowi mają zakaz darmowej pomocy przyjezdnym, a co za tym idzie, podróż autostopem zdecydowanie nie wchodzi w grę.
Wyspa jak z bajki nie dla wszystkich turystów
Wyspa Nuru jest położona w Mikronezji. Nie da się ukryć, że widoki, których można na niej doświadczyć, są przepiękne. Turyści jednak mają problem, aby dotrzeć na miejsce. Po pierwsze samo uzyskanie wizy nie należy do najłatwiejszych.
Dodatkowym utrudnieniem są nieregularne loty, na które najlepiej załapać się z Australii i Fidżi. Najczęściej wpływ na nie mają warunki pogodowe. Jeśli nawet uda się turystom dotrzeć na miejsce, na wyspie nie ma w czym wybierać jeśli chodzi o noclegi. Zaledwie kilka punktów oferuje pobyt, a ceny szybują wysoko w górę, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę panujące w nich warunki, zupełnie niewarte swoich kosztów.
Czytaj też: Prawdziwa petarda od Ryanaira. Od grudnia egzotyczny kierunek z Krakowa już za 150 zł