Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Tam turyści nie są mile widziani. Te miejsca omijaj w planach podróżniczych na 2025 rok
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 24.11.2024 07:20

Tam turyści nie są mile widziani. Te miejsca omijaj w planach podróżniczych na 2025 rok

bali
fot. pixabay/desfosse

Turyści już planują podróże w 2025 roku. Nie da się ukryć, że coraz więcej z nich wybiera się w dalsze podróże, organizowane na własną rękę, nie tylko korzystając z ofert przygotowanych przez touroperatorów. Okazuje się jednak, że nie wszędzie są mile widziani. Tych kierunków lepiej unikać, lokalsi mogą nie być przyjaźnie nastawieni do przyjezdnych.

Gdzie lecieć w 2025 roku?

Podczas wyboru miejsca na urlop lub city break, turyści biorą pod uwagę różne kryteria. Części z nich zależy na jak najniższych kosztach, inni chcą gotową ofertę all inclusive z biura podróży, by nie myśleć o dalszej organizacji wypadu, a jeszcze kolejni uwielbiają planować zobaczenie jak największej liczby atrakcji.

Wszystko wskazuje na to, że w niektórych popularnych kierunkach, gdzie wybierają się również turyści z Polski, lokalsi mają dość zamieszania i tłoku, wywoływanego przez przyjezdnych. W części z nich zaczęli nawet strajkować, a w innych o przesycie turystów informuje sama natura. Według raportu "Fodors NO list 2025" te miejsca lepiej wykreśl z podróżniczego kalendarza na 2025 rok.

Czytaj też: Ułożenie bloków na tym osiedlu w Polsce nie jest przypadkowe. Wystarczy spojrzeć z lotu ptaka

Odpocznij na all inclusive pod palmami za 1677 zł jeszcze w listopadzie. Żal nie skorzystać

Tutaj miejscowi mają dość turystów

Niestety coraz więcej popularnych wśród turystów miejsc zaczyna zmagać się z problemem masowej turystyki. Zjawisko to ma wpływ nie tylko na komfort wypoczynku wśród przyjezdnych, ale także codzienne życie lokalnej społeczności. Ci w związku z powyższym coraz częściej zaczynają się buntować i dosadnie zaznaczają, że tak duża liczba podróżnych nie jest u nich mile widziana, między innymi strajkami i protestami.

Między innymi w ostatnim czasie niezadowolenie z popularności swojego miejsca zamieszkania wyrażali mieszkańcy prawdziwych europejskich perełek, gdzie bardzo często wybierają się turyści. Rozgoryczenie związane z natłokiem przyjezdnych wykazywała społeczność, chociażby Wenecji, gdzie wprowadzono opłaty za jednodniowe wizyty. Protesty odbywały się również w Barcelonie, na Majorce, Wyspach Kanaryjskich i w Lizbonie.

Wenecja
fot. pixabay/garten-gg

Turystyka powoduje problemy ekologiczne

W popularnych wśród turystów miejscach na świecie nie tylko lokalni mieszkańcy zaczynają się buntować. W tych bardziej egzotycznych, o problemach związanych z dużym tłumem przyjezdnych daje znać także sama natura. Między innymi na Bali w Indonezji, gdzie w ostatnich miesiącach ściągnęła cała masa turystów, można zaobserwować wyraźne problemy środowiskowe. Zaśmiecenie środowiska, przed odpady na lądzie i w wodzie, to tylko jeden z nich.

Z problemami mierzy się również wyspa Koh Samui w Tajlandii, Kerala w Indiach i Oaxaca w Meksyku. Problem przeludnienia związany z dużym napływem turystów zaczyna być odczuwalny również w Kioto i Tokio w Japonii.

tajlandia
fot. pixabay/Zachtleven

Czytaj też: Biedronka szaleje przed Black Friday. Na podróżniczym hicie zaoszczędzisz kilkaset złotych

Powiązane
Stragany
Od Zakopanego, aż po Bałtyk. Nowy hit opanowuje wakacyjne stragany. Wszyscy chcą go teraz mieć
ludzie, las
Rewolucja w sanatoriach od 1 lipca. Szykuje się duże ułatwienie dla kuracjuszy, wielu na to czekało