Stałam ponad godzinę w kolejce, żeby spróbować "najlepszego kebaba na świecie". Czegoś takiego jeszcze nie jadłam
Kebab to bez wątpienia obecny król street foodu. Bary serwujące popularne danie w picie, tortilli lub bułce można znaleźć w całej Europie. Niewiele osób jednak wie, że wersja, jaką znamy, ma niewiele wspólnego z oryginalną turecką potrawą.
Kebab, jako danie street food, na obecną skalę "rozwinął skrzydła" w Berlinie. To właśnie niemieccy Turcy zamienili doner kebab (w Turcji tak określa się rodzaj mięsa) w danie idealne na szybki obiad. Do pity i mięsa dołożyli sosy i warzywa. To również w stolicy Niemiec można spotkać prawdziwych mistrzów w przygotowaniu tej potrawy.
Gdzie można znaleźć "najlepszy kebab świata"? Gdyby nie kolejka pewnie bym go ominęła
Smak tureckiego kebaba znam aż za dobrze, ale równocześnie nigdy nie mam go dość. Nad Bosforem byłam już bowiem czterokrotnie i zawsze raczyłam się tym tradycyjnym daniem podawanym na setki sposobów. Dlatego będąc w Berlinie, nie mogłam odmówić sobie wizyty w jednej ze słynnych bud. Na mapie szybko namierzyłam "dolinę kebaba", a w niej obiekt uwielbienia. Tylko w Google restaurację oceniło 17 tys. osób, a jej ocena to 4,3 gwiazdki.
Choć restauracja to zbyt duże słowo. Mustafa's Gemüse Kebap to zwykła buda przy Mehringdamm 32. Otoczenie niczym się nie wyróżnia. Tuż obok znajduje się urząd skarbowy i stacja metra. Lokal można by łatwo ominąć, gdyby nie ogromne kolejki, które stoją tu w zasadzie przez cały dzień.
Ponad godzina w kolejce i 7,10 euro mniej w kieszeni
Jak można przeczytać w licznych komentarzach zostawionych w Google Maps, kolejka do Mustafy ustawia się zawsze. Nieliczni szczęśliwcy upragnionego kebaba dostali już po 20 minutach. Inni czekali na niego nawet dwie godziny. Ja byłam gdzieś pomiędzy. Na swoją kanapkę czekałam ok. godziny.
Zanim jednak przejdę do opisania smaku, chciałam zwrócić uwagę na menu. Do wyboru są tylko cztery dania. Oprócz najpopularniejszego Hanchen Doner mit Gemuse (za 7,10 euro, czyli ok. 31 zł) dostępna jest jego wersja wegetariańska (6,30 euro, ok. 28 zł) i kebab Durum (8,30 euro, ok. 37 zł), a także jego wersja wegetariańska (7,30 euro, czyli ok. 32 zł). Uwaga, płatność możliwa jest wyłącznie gotówką.
Takiego kebaba na pewno jeszcze nie jadłam. Ale czy jest najlepszy na świecie?
Najpopularniejszą wersją kebabu u Mustafy jest ta, którą wymieniłam jako pierwszą. Danie podawane jest nie w picie, a na grubym cieście. Nie ma ono jednak nic wspólnego z zapychającą bułką, którą serwują nam bary w Polsce.
Ciekawy jest również dobór sosów, bowiem to one najczęściej decydują o smaku całego dania. Tu dostajemy dwa. Górna część "bułki" smarowana jest łagodnym białym sosem z dodatkiem mięty. Druga pokryta jest pikantnym sosem. Dodaje on charakteru, ale na pewno nie dominuje nad pozostałymi składnikami.
Do wyboru jest jedynie mięso z kurczaka. Na szczęście jest ono świetnie doprawione. Ciekawe są również dodatki. Oprócz świeżych ogórków, pomidora, sałaty, czy czerwonej cebuli dostajemy m.in. smażoną na głębokim oleju cukinię. Całość obsypana jest białym serem. Dodatkowo wyczuwalna jest tu nutka limonki, co nie jest standardowym rozwiązaniem.
Ale czy naprawdę jest to "najlepszy kebab na świecie", jak głoszą liczne komentarze zadowolonych klientów? Na pewno jest inny od wszystkich kebabów, które jadłam dotychczas. Jest również znacznie lepszy od wielu tego typu dań, których próbowałam w Polsce. Mimo tego chyba znacznie bardziej lubię tradycyjnego tureckiego iskendera. Natomiast w kategorii szybkich kanapek, jest w gronie trzech najlepszych, jakie kiedykolwiek zjadłam.