Skandal z zakonnicami na jarmarku świątecznym w Szczecinie. "Szok, że zobaczyliśmy ten stragan"
Jarmark Bożonarodzeniowy w Szczecinie ledwo się rozpoczął, a już pierwszy skandal odhaczony. Tym razem jednak burzy w mediach społecznościowych nie wywołały ceny na tegorocznym kiermaszu. Swoje produkty oferowały tam siostry zakonne z monasteru św. Elżbiety w Mińsku, które otwarcie popierają politykę Aleksandra Łukaszenki. W sprawie wypowiedziała się już miejska spółka odpowiedzialna za organizację jarmarku.
Prorosyjskie zakonnice na szczecińskim jarmarku
Dla wielu z nas jarmarki stanowią nieodłączny element przygotowań do Bożego Narodzenia — migoczące światełka, szopki, kolędy, pięknie ozdobione choinki oraz stoiska z tradycyjnymi potrawami, grzanym winem i rękodziełem wprowadzają w świąteczny nastrój, a przy okazji umożliwiają zakupienie oryginalnym prezentów dla bliskich.
Organizatorzy dokładają wszelkich starań, aby zagwarantować spacerowiczom niezapomniane wrażenia. W tym celu każda instytucja zgłaszająca chęć udziału w wydarzeniu jest dokładnie sprawdzana pod kątem legalności prowadzonej działalności. Dlatego obecność mniszek z monasteru św. Elżbiety na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Szczecinie budzi tym większe oburzenie wśród Polaków oraz białoruskich uchodźców politycznych. To żeńska wspólnota zakonna, która aktywnie wspiera rosyjską inwazję na Ukrainę.
Pokazali, co działo się nad Bałtykiem. Bajeczne skarby z dnia morza zalegają na polskich plażach Z Polski do krainy wiecznego słońca za 179 zł. Muzyka porywająca do tańca działa na turystów jak magnes"Elżbietanki" zbierają pieniądze na jarmarkach w Europie, wspierając reżim Alaksandra Łukaszenki
Skandal wywołało stanowisku nr 34 prowadzone przez prawosławny Monaster Świętej Elżbiety z Mińska na Białorusi. Biełsat poinformował, że wspólnota podległa Patriarchatowi Moskiewskiemu znana jest z szerzenia prorosyjskiej ideologii "Z" wśród Białorusinów, a po wybuchu rosyjskiej agresji na Ukrainę większość mniszek zaangażowała się w finansowanie sprzętu dla rosyjskich sił zbrojnych.
Część uzyskanych środków na zakup lekarstw trafiających do rosyjskich oddziałów we wschodniej Ukrainie, a także na zakup samochodów dla rosyjskiej armii. Przy czym podczas swoich «tournée» przekonują organizatorów, że niosą pomoc humanitarną do Ukrainy, ale nie precyzują, dla której strony konfliktu – czytamy w poście Biełsatu.
Całą sprawę nagłośnili przede wszystkim aktywiści pochodzący z Białorusi, którzy w miniony weekend informowali odwiedzających o zaistniałej sytuacji. Przez wiele godzin stali przed straganem, trzymając transparenty z hasłami: "Kupując tutaj, wspierasz rosyjską agresję na Ukrainie" oraz "Kupując tutaj, wspierasz tortury w białoruskich więzieniach". Protest zorganizowany na Szczecińskim Jarmarku Bożonarodzeniowym przyciągnął uwagę mediów, a także samych organizatorów.
Organizatorzy reagują. Mniszki wyrzucone z Jarmarku w Szczecinie
Organizator jarmarku, Żegluga Szczecińska Turystyka Wydarzenia, odcina się od stoiska obecnego na wydarzeniu. Po otrzymaniu informacji o prorosyjskiej działalności sióstr zakonnych organizatorzy natychmiast podjęli działania w celu rozwiązania umowy z zakonem i uniemożliwieniem dalszej sprzedaży na jarmarku.
Nie mieliśmy wiedzy na ten temat. To nie jest nasza zła intencja, tylko niewiedza – informuje Celina Wołosz z Żeglugi Szczecińskiej Turystyki Wydarzenia, cytowana przez Interię.
Zostało również ogłoszone, że mniszki muszą opuścić swoje stoisko do godziny 12 we wtorek. Pierwotnie dzierżawa budki miała potrwać do 8 grudnia. Po białoruskich siostrach zakonnych, stanowisko przejmie inny przedsiębiorca. Decyzję organizatorów pochwalają również inni wystawcy, którzy zwracają uwagę, że promowanie, nawet nieświadome, działalności prorosyjskiej mogłoby zaszkodzić wizerunkowi Szczecina.